Razem Lepiej!

Razem Lepiej!

wtorek, 3 marca 2015

Plaga

Kolejne przykre doświadczenie...
które to już z kolei w ostatnim czasie?

Becik ma ospę.
Ospa jak ospa...ponoć każdy musi odchorować...
oprócz mnie,Miśka i mojego taty. 
Przynajmniej póki co. 

Do tej pory kojarzyła mi się ze swędzącymi kropkami,które trzeba smarować i jakoś przetrwać bez drapania.
Od teraz będzie mi się kojarzyć z koszmarnymi dwiema nocami,kiedy Becik z bólu śpi, razem może ze 3 godziny, a resztę czasu płacze okropnie na cały głos i prosi mnie abym zabrała te śmieci z jego pupy, żeby ją zmoczyć wodą,że on już nie chce tego chorowania.
O 3 w nocy sama ryczałam już z bezsilności,nie wiedząc jak mu ulżyć choć odrobinkę.
Choróbsko  najmocniej zaatakowało mu miejsca intymne, sprawiając ból,jaki mogę sobie tylko wyobrazić. Sam widok tych ropnych ogniskowych zmian już boli.

Jeśli będę kiedykolwiek jeszcze miała dziecko, nawet przez pół minuty nie zawaham się czy szczepić je na ospę. 
Mam nadzieję, że uda nam się to szybko załagodzić i dziś w nocy będzie już spokojniej.
No i ciekawe, czy i my padniemy ofiarą złośliwej zarazy? 

6 komentarzy:

  1. Moja córka również przechodziła ospę, miała 4 lata, była CALUTEŃKA w bąblach, w buzi uszach i w kroczu, to miejsce zagoiło się najszybciej bo kąpałam Ją dwa razy dziennie w nadmanganianie potasu. wypróbuj tą metodę naprawdę warto. W ciągu kilku dni schudła 1.5 kg. Ale gdy już przetrwacie ospę pomyślisz że dało się to przetrwać i dobrze mieć ją z głowy. Pozdrawiam Sabina.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rety jak tak o tym czytam to też myslę teraz o szczepionce. To straszne jak cierpiało Twoje dzieciątko, aż mi się żal robi, dorosły jakos wszystko zniesie, ale dziecko nie do końca wszystko akceptuje....:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Współczuję. Życzę sił i tego, by choróbsko jak najszybciej dało Sebciowi spokój, a Was nie dotknęło. My jesteśmy nadal przed :(
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  4. Biedulek malusi :( az sie serce kraje jak musi cierpiec. Zdrowka!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Biedak... Jak ostatnio czytam na kilku blogach o ospie, to wszystkie dzieciaki tak ciezko ja przechodza. Nie wiem czy to taki wredny wirus teraz? Jak mialam ospe jako dziecko, to byly to raptem 4 krostki. Za to jako nastolatka dostalam polpascia, ale tez lagodnie sie ze mna obszedl... :)
    W kazdym razie moje dzieciaki szczepione, wiec nawet jak zachoruja, mam nadzieje, ze przejda chorobe lagodniej...
    Zdrowka dla Sebcia!

    OdpowiedzUsuń
  6. My mieliśmy już w ręku receptę na szczepionkę na ospę a Starszak nam zachorował... Taka złośliwość. A zaraz po nim mój mąż, który walczył z tym paskudztwem ponad 3 tygodnie :\ Mam nadzieję, że Was to ominie a Becik szybko wróci do zdrowia.

    OdpowiedzUsuń