Jest.
Jest nasza Fasoleczka.
Prawie centymetrowa.
Piękna.
Ma zdrowe, mocne serduszko, które bije prawidłowo, a to bardzo dobry znak.
Możliwe, że łożysko ochroniło ją przed zarazą.
Siedziałam w gabinecie z duszą na ramieniu.
Język plątał mi się z nerwów.
Ale kiedy ją zobaczyliśmy i Pan Doktor wymierzył, stwierdził, że jest wszystko prawidłowo, to kamień spadł mi z serca.
Oczywiście nie ma 100% pewności, ale najprawdopodobniej już sama akcja serca wskazywałaby , że coś nie jest ok.
Zaczynam 7 tydzień, termin na 10.11.2015.
Szczęście.
Niespełna centymetrowe szczęście.
I ten błysk w oczach M.
:)
O rany!!! Myślałam o Was! Oby tak do końca ciąży!!!
OdpowiedzUsuńwww.swiat-wg-anuli.blogspot.com
Dziękujemy, wygląda na to, że nam te wszystkie ciepłe myśli pomagają :)
UsuńCudowne wieści Martuniu!!! I uffff- wielka ulga.
OdpowiedzUsuńNa początku marca, trzy lata temu, oglądałam pierwszy raz swoją 5tygodnią Lileczkę :)
Trzymam niezmiennie kciuki!
Dziękujemy. Trzymaj wciąż, bo chyba działa :)
UsuńCuuuuuudne wieści ! Cieszę się razem z Wami :-)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :) Ściskam Cię mocno i wysyłam moc! Podwójną!
Usuńno to gratki;))))) czułam że mimo tych choróbsk wszystko będzie ok;))))
OdpowiedzUsuńi na 10 listopada;)))))) dzień przed moimi urodzinami. młodociane skorpioniątko - będzie czołgiem pchających się przez życie. to najsilniejszy znak
OdpowiedzUsuńNo właśnie aż się tego skorpioniątka boję... ;)
Usuń:*** Cieszę się razem z Wami :))
OdpowiedzUsuńDziękujemy serdecznie :)
UsuńCudnie!!! Trzymałam kciuki jak czytałam, że masz te wizytę!
OdpowiedzUsuńPodziałało. Dziękujemy :)
Usuńbardzo mnie to cieszy :) to dobre wiadomości!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo nam miło :) dzięki!
UsuńO Matkoooo, wspaniale wiesci!!!!!! Gratulacje!!!
OdpowiedzUsuńI dolaczam sie do slow Rudej, Skorpioniotka sa jak czolgi- silne i suna do przodu :-)
Pozdrawiam
Agnieszka
Ciekawe, czy ono nas nie zdominuje. My to raczej tacy spokojniejsi z natury ;)
UsuńSerdecznie gratuluję!! Październikowi są fajniutcy! ;)))
OdpowiedzUsuńDziękujemy. Październikowi są, to fakt, ale nam listopadowe dziecię rośnie :)
UsuńWspaniale, ufff... Gratuluje Martus!
OdpowiedzUsuńNo dokładnie "ufffff". Dziękuję :)
UsuńWspaniałe wieści :) Gratulacje! Trzymaj się i myśl pozytywnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ;)
Tak właśnie robię :) Dziękuję i ściskam
UsuńI tak ma być! Do samego rozwiązania!;-)
OdpowiedzUsuń:) Oby!
UsuńCudnie :*
OdpowiedzUsuńTeraz tylko myśl pozytywnie :*
Cały czas się staram...czasem trzeba na siłę..ale jakoś idzie :)
UsuńJestem z Tobą kochana!
OdpowiedzUsuńCałuję :*
Dziękuję! Kurczę, dawno się nie widziałyśmy...trzeba nadrobić :)
UsuńJeszcze w wakacje przeczytałam Twojego bloga od deski do deski. Ujęła mnie Twoja niesamowita szczerość i otwartość. Trzymam za Waszą czwóreczkę kciuki, musi i będzie dobrze!!! Pozdrawiam ciepło :-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło było przeczytać takie miłe słowa. Dzięki serdeczne. Pozdrawiam :)
UsuńSuper! Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńOby tak dalej
OdpowiedzUsuń:) Nie inaczej
Usuń