Razem Lepiej!

Razem Lepiej!

czwartek, 17 października 2013

50%

W moim życiu wszystko jest zajebiste, ale tylko na 50%.
Dostaję różne Dary Losu, ale jakieś lekko wybrakowane.
Bo przecież zamiast zesłać mi fajnego chłopaka, wolnego i z bliska.
Pojawia się fajny - i owszem, ale chyba(?!) zajęty, a w dodatku z  jednego najdalszych zakątków , jaki można sobie w PL wymarzyć.
Zamiast pełnej, kochającej się rodziny
otrzymałam w darze cudownego Synka...ale bez Taty.
Pracę mam super!
Tylko za beznadziejne pieniądze.
Sama jestem fajna w połowie, bo przecież ciało kompletnie nie takie, jak być powinno.... i ile w tym mojej winy, to wiem, ale co hormony i PCO dorobiły od siebie, to już inna sprawa.

Złośliwy chichot losu, jak zwykle...no ale chociaż zawsze jakieś powody do radości się znajdą.
Takie do półuśmiechu ;)


16 komentarzy:

  1. Martuniu, podziwiam Twoj optymizm!
    Wiem, wiem, ze post zawiera narzekanie. Ale mimo wszystko, ja pewnie skupilabym sie wylacznie na negatywach, zalila sie na swoj los i wolala o pomste do nieba. :)
    A Ty? Do kazdego "zazalenia" dodalas pozytyw i to jaki! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się myśleć, że skupianie się na negatywach, przyniesie mi ich jeszcze więcej, a w dodatku pogorszy samopoczucie. Ten post to w sumie taki cyniczny żarcik ;) Chyba nic lepszego mi nie pozostaje, jak zacząć się z tego wszystkiego śmiać :)

      Usuń
  2. Ach, nie można mieć wszystkiego. Jakby się przyjrzeć, życie każdego człowieka jest w jakiś sposób wybrakowane. Można mieć pełną rodzinę i być nieszczęśliwym, tak samo full kasy i mieć chęć skoczyć z mostu. Szczęście jest w każdym z nas, tak od wewnątrz i często wcale nie zależy od tego co mamy na zewnątrz. Może Ci się zdaje, że byłabyś szczęśliwsza, gdybyś miała więcej kaski albo tego wymarzonego faceta przy boku, a może właśnie byłabyś jednak bardziej nieszczęśliwa niż teraz? Nie da się tego sprawdzić. Za to ta pogoń za szczęściem popycha do działania i nie pozwala tak do końca się załamać w niejednej trudnej sytuacji życiowej. Uśmiech na koniec bardzo mi się podoba - taki cwany kurdę. :) Nawet ćwierć uśmiechy są mile widziane. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę powiedzieć, że jestem nieszczęśliwa. Mam, owszem, momenty takie. Ale ogólnie uważam się za szczęśliwą osobę. Po prostu uważam, że zawsze może być i gorzej i lepiej. Dlatego do lepszego chciałabym dążyć - tak, jak napisałaś :)
      A poza tym , tak jak wyjaśniałam powyżej. Ten post, to taki trochę żarcik :)

      Usuń
    2. To bardzo się cieszę. :-) Widzę, że jednak ten optymizm zawsze u Ciebie przeważa. Dlatego tak polubiłam Twojego bloga. :-)

      Usuń
  3. Wyobraz sobie, ze ja jestem samotna mama tez. Tez spotykam nie wlasciwych mezczyzn a tak bardzo marzy sie mi i synkowi szczesliwa rodzina. Najwazniejsze jest zdrowie a reszta coz moze kiedys los wynagrodzi te samotne poniekad dni.
    :*
    Badz silna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, w 100% zgadzam się - zdrowie najważniejsze :)
      Blogujesz też? Może wrzucisz adres? :)

      Usuń
    2. Bloguje...rzadko bo jakos weny brak...dam znac o blogu daj mi chwile:)

      Usuń
  4. A może spójrz na to tak, masz cudownego synka (bez taty, bo tata nie był Ciebie wart), fajny facet mieszka daleko (to próba, wyzwanie rzucone przez los)... Ciało! Kobieto, nie przejmuj się jesteś piękna jaka jesteś i to od Ciebie zależy czy je zaakceptujesz czy nie :) (nad szczegółami możesz popracować trochę wolniej :D). A co do pracy, owszem fajnie by było zarabiać kupę kasy... ale co by było jakby przy tej kupie kasy była niefajna atmosfera i codziennie miałabyś ochotę zrezygnować z roboty?
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No aż na taki optymizm to mnie nie stać jednak :P A najbardziej z tą próbą nie dam rady sobie wmówić :P

      Usuń
  5. Kochana jak już wierzysz w to że 50% Ci tylko los daje (jestem przekonana, że jest tych procent znacznie więęęcej!!!;)) to wiedz, że to te bardziej zajebiste 50% Ci się trafia jak nic!!! :) :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmmm, taki post 50% serio, 50% z przymrużeniem oka :) Ale wiesz co? Uwielbiam ludzi, którzy potrafią zachować dystans do każdej sytuacji :)
    No i tak jak napisałam Polly-jakby nie było dostajesz te lepsze 50%, no sama pomyśl-ciało bogini, a charakter paskudny, zero przyjaciół, w ogóle totalna masakra... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem owszem, wcale się nie kłócę, że to ta gorsza część. Może to jest po prostu 51% ;p

      Usuń
  7. Kochana a gdybyś tak była szczęśliwa na 100 % ? Zero marzeń, zero celi, zero przeszkód do pokonania , zero wyzwań ... Nuda jak nic . I z tego "szczęścia " chyba byś zgorzkniała...
    Każdy dźwiga jakiś swój krzyż . Grunt to umieć wyciągnąć pozytywy . Ja mam wrażenie, że Ty to potrafisz zrobić . I to w bardzo inteligentny sposób !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano coś w tym jest. Chociaż ja z tych, co chyba nigdy na 100% zadowoleni nie są ;) Zawsze coś wynajdę, co możnaby jeszcze ulepszyć :D A za komplement dziękuję bardzo! :* Urosłam :]

      Usuń