Razem Lepiej!

Razem Lepiej!

niedziela, 29 września 2013

Impreza urodzinowa Minia

Późno, więc rozpisywać się nie będę.
Właściwie wystarczy, jeśli zacytuję sztandarowy szlagier : "Gdzie się podziałyyyy tamte prywatkiiii????" i opatrzę to komentarzem, że jest 01:24, od jakichś 45 minut siedzę przy kompie, wcześniej dopijałam drinka po tym jak gruntownie uprzątnęłam wszystko po imprezie łącznie z tym, że umyłam podłogę.
Z zaproszonych 15 osób wykruszyły się 3, a 13 wyszło przed 21:00.
Marzę o czasach, kiedy podczas imprez dzieciaki będą się bawiły w pokoju obok, a rodzice będą mogli spokojnie siedzieć i prowadzić nocne polaków rozmowy.
I to dzieci będą prosić "nie idźmy jeszczeeeee".
Pamiętam, że jak byłam mała, zawsze tak było.
Tak mi jakoś smętnie trochę. Ciąg dalszy od wczoraj.
Starczy, że jesień przychodzi, a ja się sypię jak te liście z drzew.
Ale nie czas na rozkminy. Przeglądnijmy lepiej dzisiejsze fotki :)

Raz w życiu moje dziecko zapozowało. W nowych spodenkach - prezencie od Mamusi ;) 









Nie  byłabym sobą, gdyby stoły nie uginały się od jedzenia. I nie mogę narzekać na Gości - apetyt im dopisywał, ale i tak w lodówce nadal mam połowę z tego, co przez 3 dni szykowałam.
Chyba mam przesyt w organizowaniu dużych domówek na kilka miesięcy ;)
Jakoś tak się to wszystko odbyło, że kiedy w końcu usiadłam na tyłku w spokoju, to się okazało, że prawie wszyscy już poszli :P
Ale Miniu wyglądał na zadowolonego. Wzbogacił się o stertę zabawek i kilka użytecznych przedmiotów ( ku maminej uciesze).
Zapytany o to, ile ma lat, nadal uparcie pokazuje na obu rączkach kciuk i palec wskazujący, twierdząc, że "ćsi" :*

P.S. Dziękuję za liczne, wspierające komentarze pod poprzednim postem. Nawet się nie spodziewałam takiego odzewu. Przyznam, że trochę mi ulżyło , że sama nie jestem....
Odpowiem na wszystko, co napisałyście, ale muszę to na spokojnie przeanalizować w godzinach bardziej przytomnych niż 2 w nocy :)

8 komentarzy:

  1. http://marny-puch.blogspot.com/2013/09/liebster-blog-award.html Nominowałam Cię do Liebster Blog Award, zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki serdeczne, ja się niestety nie bawię w Liebster Award, bo musiałabym ciągle nominować te same blogi, obserwuję niewiele więcej, niż 11 :) Ale mimo tego, dziękuję za wyróżnienie, bardzo mi miło :)

      Usuń
  2. ja też po organizowaniu urodzin, po dwóch dniach w kuchni i też mam dość! no i to już nie to co kiedyś, te imprezy...ech...może jeszcze kiedyś zabalujemy! :) A tymczasem 100 lat dla małego Jubilata!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za życzenia i cieszę się, że to nie tylko w naszym towarzystwie nastrój imprezowy zdechł :P A może po prostu zapadł w jakiś dłuższy sen - mam taką nadzieję :)

      Usuń
  3. Podobne refleksje miałam po chrzcinach Lilci-kiedy przyjdzie czas takich imprez, kiedy dzieci NAPRAWDĘ zajmą się sobą, kiedy usiądę i na spokojnie pogadam i pośmieję się z każdym...
    Grunt, że imprezka udana, a Ty Mamo, już masz takiego duuuuuużego Synka! Jeszcze raz dużo zdrówka i wszystkiego NAJ dla Sebcia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Chcialabym miec zapal do pichcenia przez 3 dni. :)
    Niestety, prawdziwe imprezy nie powroca az dzieci troche nie podrosna i nie zabawia sie same. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkiego najlepszego dla Malucha, a jakie pyszności na stole. :-)

    OdpowiedzUsuń