Razem Lepiej!

Razem Lepiej!

piątek, 13 maja 2016

Jak nam mija wiosna?

Ohhh strasznie ze mnie zajęta Matka Polka.
Pojęcia nie miałam, że na "urlopie" macierzyńskim można mieć tyle do zrobienia....a jednak.
Ale nie narzekam.
Obmaszerowując z wózkiem i psem nasze osiedle dookoła, w blasku grzejącego, wiosennego słońca, myślę sobie,  że ten rok dla dzieci to dar.
Zwłaszcza teraz, kiedy tyle czasu możemy spędzać na powietrzu.
Robimy duuuużo spacerów, odpoczywamy na działce, odwiedzamy place zabaw.
Jest super!
Tyle uwagi mogę poświęcić Sebkowi, mogę go obserwować, dostrzegać niuanse w jego rozwoju, dojrzewaniu...

Przyznam się szczerze, chyba już zresztą nie po raz pierwszy, ale przez drugie dziecko stałam się trochę matką -wariatką ;)
No może jeszcze nie tak do przesady....staram się nad sobą panować... ale jaram się swoją rolą na maxa :)
I dwójką moich małych Bossów :)

Ponieważ jednak mam więcej wolnego czasu, niż w innych okolicznościach mojego życia, to angażuję się też w różne nowości i akcje.
I tak np. wpadłam również w chustoświrowanie, co wcześniej prezentowałam.
Właśnie poszukuję drugiej chusty, która tak naprawdę niespecjalnie jest mi potrzebna...aczkolwiek cieńsza na lato pewnie zrobi robotę :)

Fajnie jest być mamą.
Co bym nie narzekała, nie natęskniła się za studenckim życiem, za imprezami, drineczkami, fajeczkami i innymi przyjemnościami tego typu.... co bym nie naklęła na zmęczenie wieczorem, zbyt rzadkie chwile tet-a-tet z Lubym mym....to i tak jest fajnie :)
A jak już słyszę z wielu stron, że takie piękne i urocze te moje dzieci. Że podobne do siebie, że uśmiechnięte takie, to już w ogóle serce moje pluska się w baryłce miodu.

Fajna jest wiosna - w tym roku czuję to w pełni. Mam czas to poczuć.
Jutro jedziemy do ukochanej mojej Zielonej Góry.
Za dwa tygodnie czeka nas długi weekend nad jeziorem.

Wybaczcie zatem przedłużające się nieobecności moje na blogu...ale tyle ważnych rzeczy dzieje się wokół. Żal by było coś przeoczyć :)

A na koniec chustowe focie.
Na tę chustę też choruję...na szczęście zdrowy rozsądek wygrywa codzienną walkę z mymi zachciankami ;)




2 komentarze:

  1. Służy Ci to jaranie się macierzyństwem :)
    Pięknie wyglądacie Obie!
    Wiesz, że ja mam dokładnie ten sam rodzaj korby i uwielbiam ten stan

    OdpowiedzUsuń
  2. W pełni się zgodzę z komentarzem Marty - pięknie wyglądacie obie ! A macierzyństwo Ci ewidentnie służy !
    Maj - tez dostrzegłam jego uroki . Jest piękne . I nawet te majowe burze nie takie straszne :-)

    OdpowiedzUsuń