tag:blogger.com,1999:blog-83221812138981099672024-02-07T19:48:07.923+01:00Razem Lepiej! Kiedyś blog samodzielnej mamy małego Synka...
Dzisiaj o rodzinnym życiu we czworo. Dzielna Mamahttp://www.blogger.com/profile/17391227105839633972noreply@blogger.comBlogger376125tag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-75263847847752836842017-09-11T22:06:00.001+02:002017-09-11T22:06:34.329+02:00To jeszcze nie koniec......wbrew pozorom, nie powiedziałam tu ostatniego słowa.<br />
<br />
Chociaż tak - byłoby to idealne zakończenie tego bloga.<br />
SamaMama , autorka bloga "Damy sobie radę bez niego" , Marta poszukująca pasujących puzzli wychodzi za mąż :)<br />
<br />
Może muszę jeszcze pomyśleć nad inną formą,<br />
a może po prostu chwilowo rozstałam się z manią pisania.<br />
<br />
Ale ten ślub. to na pewno nie jest happy end.<br />
Tzn jest happy, ale nie end :)<br />
<br />
Ślub był idealny.<br />
Wszystko się sprawdziło - że to będzie jeden z najpiękniejszych dni w moim życiu, że będę się czuła jak księżniczka i że będziemy mieli co wspominać.<br />
<br />
Będziemy mieli.<br />
<br />
Na razie czekamy na zdjęcia od fotografa.<br />
Jak będą, to postaram się zdradzić trochę więcej szczegółów.<br />
<br />
<br />
Uściski dla wszystkich, którym jeszcze chce się od czasu do czasu tu zaglądnąć<br />
<br />
Marta vel Jeszcze w Miarę Świeżo Upieczona Panna Młoda<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidGwkD59sBdHtcQi2bQKYSkMZ-9agbXAx1h74c5f1UcudWkK9fYiurwPFZE-Ol7olchTLVhmQFcveJT1QAJmm59ULyUxCxn8mGhpI3cZo9jKrzk55NwYJvOhVa1Vs2dPuMMR9Nzso8ta4/s1600/P_20170729_170343_vHDR_On.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidGwkD59sBdHtcQi2bQKYSkMZ-9agbXAx1h74c5f1UcudWkK9fYiurwPFZE-Ol7olchTLVhmQFcveJT1QAJmm59ULyUxCxn8mGhpI3cZo9jKrzk55NwYJvOhVa1Vs2dPuMMR9Nzso8ta4/s320/P_20170729_170343_vHDR_On.jpg" width="240" /></a></div>
<br />Dzielna Mamahttp://www.blogger.com/profile/17391227105839633972noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-36467604437101855592017-07-03T21:25:00.001+02:002017-07-03T21:25:22.252+02:00Nie ma lekko, ale jest miłość. Wstaję o 6:15. Budzik dzwoni od 6, ale zwykle muszę dojść do siebie po tym jak uświadamiam sobie, że właśnie zaczyna się mój dłuuuuugi dzień.<br />
Szykuję się, piję koktajl na chudość, który nie działa, bo z całej diety zostawiłam już tylko ten element :P<br />
O 6:50, jeśli same jeszcze tego nie zrobiły, budzę dzieci.<br />
Pomagam Sebie się umyć i ubrać, przebieram Aluśkę.<br />
Szykuję jednemu Inkę, drugiemu mleko.<br />
Wychodzimy o 7:20.<br />
Odwozimy Alę do żłobka, później jedziemy do przedszkola z Sebą.<br />
O 8 jestem w pracy.<br />
Albo 5 po...na szczęście nie ma ciśnienia. I tak pracuję dużo dłużej niż przepisowe 8 godzin.<br />
<br />
100% skupienia.<br />
Planuję codzienne trasy dla 7 aut.<br />
Odbieram telefony od 7 kierowców, często sfrustrowanych faktem, że kolejny tydzień spędzają w samochodowej kabinie.<br />
Rozmawiam i myślę w 3 językach jednocześnie.<br />
Z biura wychodzę o 16, czasem 16:30.<br />
Ale to nie znaczy, że kończę pracę.<br />
Zwykle do wieczora odbieram jeszcze telefony, maile i smsy, rozwiązując bieżące problemy.<br />
<br />
Czasem dzieciaki są już odebrane przez M. lub dziadków.<br />
Czasem muszę odebrać je sama.<br />
Dziś akurat były u dziadka.<br />
Sebastian na 17 zaproszony był na urodziny w sali zabaw.<br />
<br />
Wpadłam więc po pracy do domu, wzięłam psa, prezent, ciuchy na zmianę dla dzieci i poszłam po nie.<br />
Zostawiłam psa i spacerem udaliśmy się do Sali.<br />
Seba poszedł na imprezę, a my z Alą na szybkie zakupy.<br />
Ala zmęczona, drze się wniebogłosy.<br />
Chce smoczka, ale takiego z półki, którą mijamy. Swojego wyrzuca pod regały.<br />
Nie zadowala się bułką, serkiem w saszetce, ani butelką z wodą.<br />
Wydziera się na pół sklepu, a ja w popłochu chwytam co bądź i stojąc przy kasie stwierdzam, że nadal nie będę miała połowy potrzebnych rzeczy.<br />
Siadamy na ławce. Aluśka chwilowo ucisza się przy pomocy wafelka, ja pochłaniam croissanta.<br />
Zabrakło czasu na obiad.<br />
Odbieram kilka służbowych telefonów i smsów.<br />
Zabieram ją do Sali Zabaw, w której odbywają się urodziny.<br />
Trochę się z nią bawię, trochę sobie siedzimy. Nie powinnam siedzieć. Jest zmęczona. Siedzenie tylko wzmaga do poczucie.<br />
Jeszcze jeden telefon z pracy.<br />
O 19 kończą się urodziny, idziemy spacerem po psa.<br />
Aluśka traci cierpliwość do wózka, woli iść.<br />
<br />
Chciałabym już być w domu i móc ją położyć.<br />
Czuję, że siły mnie opuszczają.<br />
Wyciągam ją jednak i stawiam na chodniku.<br />
<br />
W jednej ręce wózek, obwieszony siatkami z ciuchami i zakupami, w drugiej pies.<br />
<br />
I wtedy nadchodzi moja odsiecz.<br />
<br />
Starszy Brat swojej Siostry.<br />
<br />
Bierze ją za rękę i prowadzi troskliwie przede mną.<br />
<br />
A ona jest tak szczęśliwa, że kiedy na chwilę się puszczają, zaraz wyciąga łapkę do niego, pomimo że zwykle ciężko ją namówić na tę formę spacerowania.<br />
<br />
Prowadzi ją tak do samego domu, pomimo, że mała znów zaczyna marudzić i co chwile wyrzuca smoczek, za którym od razu płacze.<br />
<br />
Docieramy.<br />
Mogę odetchnąć z ulgą.<br />
Puszczam Sebę jeszcze na trochę na boisko przed domem.<br />
Rozpakowuję zakupy, przebieram Alę, myję i kładę spać.<br />
Odpływa dość szybko.<br />
<br />
Zjadam sushi z przeceny, wołam Sebę, szykuję mu kolację.<br />
<br />
Jest 21. Zaraz pójdziemy czytać "Króla Maciusia I", a później spać.<br />
<br />
Muszę przygotować jeszcze rzeczy na jutro, ogarnąć mieszkanie i zrobić obiad na jutro, aby tym razem zjeść coś ciepłego.<br />
<br />
<br />
<br />
Tak, padam na ryj.<br />
Bywam wykończona, zagoniona i przywalona masą spraw, o których muszę pamiętać, myśleć, które trzeba zorganizować.<br />
<br />
Bywają chwile, kiedy zastanawiam się co ja sobie wyobrażałam, decydując się na drugie dziecko.<br />
Że nic się nie zmieni?<br />
Że nie może być dużo ciężej?<br />
Że co za różnica?<br />
Że skoro z jednym dałam radę sama przez 2,5 roku, to we dwoje z dwójką nie powinno stanowić problemu....<br />
<br />
....taaaaaa<br />
<br />
<br />
Chyba tak myślałam .<br />
<br />
<br />
Na szczęście myślałam też o tym, że dwoje dzieci , ma zawsze siebie na wzajem.<br />
<br />
I tak też jest.<br />
<br />
I mimo, że padam.<br />
To zaraz wstaję i się otrzepuję, kiedy widzę ich takich:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguknC4OKPrEYTUE_DYFQwxwbXprk1UGsAd5U3UHE7NcH9uRmJcvCPwtbzU5Iny9RchEfghEI4IMj3vnoAJ3UwZbkCvky0bdu8gTOWbbt4ZrFHkUvdFU0Bo9dhn57RDsD3RsBvm_vcnaSU/s1600/IMG_20170703_191653.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguknC4OKPrEYTUE_DYFQwxwbXprk1UGsAd5U3UHE7NcH9uRmJcvCPwtbzU5Iny9RchEfghEI4IMj3vnoAJ3UwZbkCvky0bdu8gTOWbbt4ZrFHkUvdFU0Bo9dhn57RDsD3RsBvm_vcnaSU/s320/IMG_20170703_191653.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLXovPr5mEeKxY4KPrfhk3rCUPDP7RPvvb6qwigBMzrlAHd7b5rmovOQn06GjbF5Vnt1OUMjE_yiuPBfUpFd6m7CnqiRLxFeJPix_1rBbZDBkGx3OBAaMLxG9OxnDgDZqkSKvvnH8fSL4/s1600/IMG_20170703_191908.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLXovPr5mEeKxY4KPrfhk3rCUPDP7RPvvb6qwigBMzrlAHd7b5rmovOQn06GjbF5Vnt1OUMjE_yiuPBfUpFd6m7CnqiRLxFeJPix_1rBbZDBkGx3OBAaMLxG9OxnDgDZqkSKvvnH8fSL4/s320/IMG_20170703_191908.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7mB-rv4KBK78kPZ2jpFCPrS3w7d3iU3FQLuXZGa5o7Ynnb12iWlgtx37Q6OhUe-VQxqRzzzsmjO3-e56GJmg5A2frxlKSyJGahOqcgmg-7JnjHe_0cVDjbawgfBcMnHveYATGMNZCs7Y/s1600/IMG_20170703_191714.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7mB-rv4KBK78kPZ2jpFCPrS3w7d3iU3FQLuXZGa5o7Ynnb12iWlgtx37Q6OhUe-VQxqRzzzsmjO3-e56GJmg5A2frxlKSyJGahOqcgmg-7JnjHe_0cVDjbawgfBcMnHveYATGMNZCs7Y/s320/IMG_20170703_191714.jpg" width="240" /></a></div>
<br />Dzielna Mamahttp://www.blogger.com/profile/17391227105839633972noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-14654361533604124782017-05-19T22:20:00.002+02:002017-05-19T22:20:57.736+02:00KonwalieNasza sala jest naprawdę przestronna.<br />
Ma ścianę pod skos, która dodaje jej pewnej przytulności.<br />
Zdobią ją kolorowe naklejki z postaciami z bajek.<br />
Mamy tu też mały stolik, przy którym Ala siedząc na małym krzesełku bawi się.<br />
Mamy nawet własną łazienkę.<br />
Naprawdę super warunki.<br />
<br />
I dzisiaj pachnie tu konwaliami.<br />
<br />
Ta sala od wtorku jest naszym domem.<br />
Moim i Alicji.<br />
<br />
Małej Alusi z siniakami na zgięciu obu rączek i wenflonem założonym na wierzchu dłoni.<br />
<br />
Codziennie wieczorem , kiedy pytam jej "idziemy luli?", kiwa potakująco główką i wskazuje palcem na drzwi.<br />
Myśli, że pójdziemy do naszego prawdziwego domu i naszej sypialni.<br />
<br />
Jeszcze nie dziś.<br />
<br />
Jesteśmy tu z powodu zapalenia ucha, które nie dawało żadnych objawów, poza wysoką kilkudniową gorączką i naprawdę alarmująco kiepskimi wynikami.<br />
<br />
Co 6 godzin od wtorku Alicja przez wenflon przyjmuje solidną dawkę antybiotyku.<br />
Zawsze boli ją ten pierwszy moment wtłaczania leku.<br />
Co 6 godzin ściska mnie w żołądku.<br />
Gdy była cewnikowana, wycisnęło nawet łzy.<br />
<br />
Otarłam je szybko, bo przecież wiem, że to wszystko dla jej dobra.<br />
<br />
Tak ciężko jednak znosi się cierpienie własnego dziecka, nawet jeśli to stosunkowo niewielkie cierpienie.<br />
<br />
<br />
Moje drugie dziecko też cierpi.<br />
Nie, nie jest na nic chory.<br />
Tak przeżywa pobyt siostry w szpitalu i naszą nieobecność w domu.<br />
<br />
Dzisiaj umówiliśmy się, że M. zostanie z Alusią na jakiś czas, a ja pójdę z Sebą na spacer.<br />
Sebastian czekał na mnie przed oddziałem.<br />
W nowej fryzurze, prosto z salonu, w koszuli w kratę i z bukietem konwalii.<br />
<br />
Odebrałam od niego kwiatki i szybko wróciłam do sali, by wstawić je do wody, pozwalając w ciągu tych kilkunastu sekund, aby kilka łez niezauważalnie wypłynęło z moich piekących ze wzruszenia oczu.<br />
<br />
Poszliśmy spacerem do najbardziej niezdrowej restauracji sieciowej, zjedliśmy nasze zestawy i mieliśmy iść dalej.<br />
Ale on nagle się rozkaszlał, zrobiło mu się niedobrze.<br />
Zatrzymaliśmy się, posiedział chwilę, stwierdził,że już mu przeszło.<br />
Poszliśmy zatem dalej.<br />
Stracił jednak humor, wciąż kaszlał i stał się taki nieswój.<br />
Zajrzałam do gardła - czyste.<br />
Wróciliśmy jednak do szpitala, pożyczyłam od pielęgniarek termometr - nie miał gorączki.<br />
Prosił, żeby już wracać do domu.<br />
Pożegnałam się z nim więc i wróciłam na salę, pokrótce streszczając M. co się stało.<br />
Odjechali , a ja wylałam morze łez.<br />
<br />
Znam dobrze moje dziecko.<br />
I wiem, że mam matczyną intuicję.<br />
Nic fizycznego go nie dopadło.<br />
To była jego reakcja na stres i emocje.<br />
<br />
Gdy wrócił do dziadków, poczuł się lepiej.<br />
Po godzinie nawet zaczął mówić, że chce z powrotem do mamy.<br />
<br />
Bycie matką, to naprawdę łzawy zawód.<br />
Moja mama powtarza, że będąc matką, żyjesz w ciągłym strachu.<br />
To prawda.<br />
Poza wszystkimi cudownymi emocjami:<br />
Wzruszeniem z powodu kilku konwalii kupionych u zgarbionej staruszki.<br />
Ciepłem rozlewającym się w sercu, kiedy będąc tu z Alą, czuję te wszystkie niewidzialne niteczki, jakie są pomiędzy mną a nią ....<br />
<br />
poza cała masą tych dobrych,<br />
zawsze z tyłu głowy mam strach.<br />
A często rozchodzi się od tego tyłu i zaprząta prawie całą mnie.<br />
Boję się, gdy chorują, gdy cierpią, gdy im przykro i źle.<br />
<br />
Odliczam dni do naszego wyjścia do domu.<br />
Nie pójdę od razu do pracy.<br />
Zrobię sobie wolny dzień i zabiorę ich na działkę.<br />
Spędzimy ten dzień na powietrzu razem.<br />
<br />
Na naszej działce na pewno też już kwitną konwalie....<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Dzielna Mamahttp://www.blogger.com/profile/17391227105839633972noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-70072551781235219962017-04-24T22:28:00.002+02:002017-04-24T22:28:38.534+02:00BliskośćUwielbiam czas oczekiwania na nasz Ślub !<br />
<br />
Pamiętam, że kiedyś pisałam tutaj, że nie zależy mi na białej sukni i na weselu.<br />
No i jakoś specjalnie nie zależało.<br />
Impreza miała być, a że się okazało , że trochę mamy tych przyjaciół i rodziny, to już wesele wyszło jakoś samo z tej imprezy :)<br />
<br />
Suknia, bo przyjaciółki , równym chórem, choć każda osobno, powtarzały, że jakże to ślub bez sukni. Że potem będę żałować. Że to jedyny taki raz i będę księżniczką....<br />
no jak się nie skusić? :)<br />
<br />
I tak teraz szykuję , organizuję, czekam i cieszę się.<br />
<br />
Ale tak naprawdę to nie suknia, nie tort i nie urokliwe nasze ślubne miejsce tak mnie nakręcają.<br />
<br />
Najbardziej zachwyca mnie i rozczula myśl o tym, kto będzie moim mężem.<br />
<br />
Zerkam tak sobie czasem na tego mojego Miśka , myśląc "oto mój przyszły mąż". Serducho aż mi rośnie<br />
<br />
Czasami oglądamy stare zdjęcia.<br />
Takie kilkunastoletnie, z czasów kiedy się przyjaźniliśmy... śmiejemy się nieraz, że strasznie długo nam zajęło zrozumienie tego, co tak naprawdę powinno nas łączyć...<br />
A bywa, że zastanawiam się, czy czegoś przez to nie straciliśmy.<br />
Może trochę takiego wspólnego czasu.<br />
Nie do końca zdążyliśmy "nabyć się" parą. Od razu staliśmy się rodziną.<br />
No i trochę mało mamy tych fotek, na których jesteśmy młodzi, szczupli , gładcy i rozczochrani :)<br />
<br />
Cóż...jak mawiają podobno Czesi- "to se już ne wrati"<br />
Mamy tu i teraz.<br />
3 miesiące do Ślubu.<br />
<br />
Te wszystkie przedślubne zabiegi zmusiły nas, do spędzania większej ilości czasu razem. I trochę sobie przypomnieliśmy, że właśnie oprócz tego, że rodziną, to jesteśmy jeszcze parą.<br />
Dobrze nam to robi :)<br />
<br />
Sebastian speszony zwykle odwraca głowę, kiedy się całujemy.<br />
Tłumaczymy mu , że to powód do radości. Że całowanie i przytulanie to Miłość i że jego i Alę też przecież ciągle tulimy i buziakujemy, tylko trochę inaczej.<br />
Rozumie, a jednak się peszy.<br />
<br />
Jego zażenowanie jest jednak niczym , w porównaniu ze zdziwionym zapytaniem brata jego kolegi, dlaczego się przytulamy.<br />
Śmialiśmy się, odpowiadając, że po to, aby było nam cieplej.<br />
Potem jednak pomyślałam sobie, że niestety, ale tak to jest.<br />
Pewnie rodzice z długim związkowym stażem już tak często tego nie robią.<br />
Sama niewiele pamiętam takich czułości pomiędzy moimi rodzicami.<br />
Oni nie byli zbyt wylewni w okazywaniu uczuć ani do siebie, ani do mnie.<br />
<br />
Absolutnie nie jestem zwolenniczką publicznego wiszenia na sobie, obmacywania i namiętnego wymieniana płynów ustrojowych.<br />
Ale chciałabym aby w domu, dla naszych dzieciaków, okazywanie sobie uczuć...takie sympatyczne, codzienne, normalne, było czymś naturalnym.<br />
<br />
Chciałabym, żeby to nie było tylko teraz, przed Ślubem.<br />
Ale później....zwłaszcza później - również.<br />
<br />
Ta bliskość jest miła.<br />
<br />
Siedziałam ostatnio na kanapie, oglądając serial i tuląc przysypiającą Aluśkę.<br />
Rzadko mi się to zdarza, ale akurat był taki piękny wieczór pewnego dnia :)<br />
M. kręcił się po mieszkaniu, cośtam sprzątał, układał, przenosił.<br />
-Możesz znaleźć 3 minutki, żeby tu koło mnie usiąść i mnie przytulić? - zapytałam ,bo jakoś tak mnie nagle naszła mała tęsknotka<br />
<br />
Odłożył wszystko, przyszedł i przytulił.<br />
<br />
I posiedział 3 minutki :)<br />
<br />
<br />
Lubię to coś między nami.<br />
Chcę to pielęgnować wciąż.<br />
I wierzę, że uda nam się to zachować.<br />
<br />
Również po to, aby nasze dzieci wiedziały i czuły, że ich rodzice naprawdę się kochają.<br />
Myślę, że to ważne.<br />
<br />
<br />Dzielna Mamahttp://www.blogger.com/profile/17391227105839633972noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-39458067007074447012017-04-19T14:16:00.001+02:002017-04-19T14:20:41.650+02:00<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
W ostatnich tygodniach czułam, że moje wewnętrzne baterie wyczerpują się za każdym podniesieniem się z łóżka.<br />
Znacie to - otwierasz oczy i już jesteś zmęczona.<br />
<br />
Czym ja z tym nie walczyłam.<br />
Zdrowa dieta, jogging na siłę, dodatkowe witaminy, herbata zielona, herbata z czerwonokrzewu, kawa, pozytywne myślenie...<br />
Niestety nie było siły na totalne poczucie przemęczenia i zniechęcenia.<br />
<br />
Nie chciało mi się już prawie niczego.<br />
Obowiązki jak robot - wykonywałam mechanicznie i tyle, ile trzeba. Ani odrobinę więcej.<br />
<br />
Nie chciało mi się też myśleć o Świętach.<br />
Chcieliśmy wyjechać tam, gdzie rok temu, ale przegapiłam moment i zabrakło miejsc.<br />
Zaczęłam szukać czegoś innego , przekopałam różne oferty, ale wszędzie odmowy. Albo kiedy już praktycznie dokonywałam rezerwacji, okazywało się, że coś jest nie tak.<br />
Nie miałam siły już nawet się tym przejmować.<br />
Uznałam, że Święta będą w domu i tyle.<br />
Wszystko jedno.<br />
<br />
Na szczęście mama codziennie mnie zamęczała.<br />
"A zobacz jeszcze tutaj."<br />
"A może zadzwońmy tam. "<br />
<br />
No i wymęczyła.<br />
Znaleźliśmy coś, co mogło odpowiadać grupie złożonej z 8 dorosłych i 4 dzieci.<br />
<br />
Nie przytoczę niecenzuralnych słów, które mamrotałam namiętnie pod nosem pakując nas przez dwa dni.<br />
<br />
Kurczę no!<br />
Czy wasi faceci też tak mają, że w 30 minut są gotowi do drogi?<br />
No nie licząc przygotowania samochodu.<br />
<br />
Ja pakuję, siebie, dzieci i oczywiście wszystko, co wspólne - od ręczników, przez pastę do zębów, kubki, jedzenie po leki i ładowarki do telefonów.<br />
On się na 4 dni mieści w mojej torbie na fitness, a "ja" w 3 walizkach + torba z prowiantem na drogę.<br />
<br />
<br />
Przed samym wyjazdem musieliśmy nagle zmienić plan naszej trasy.<br />
Nikt nie wpadł na to, że przejazd niemiecką autostradą, to również jest wjazd za granicę i dzieciom potrzebne są dokumenty.<br />
Uwielbiam takie zwroty akcji :)<br />
<br />
Na szczęście udało nam się w końcu wyjechać i nawet w miarę sprawnie dotrzeć.<br />
<br />
Hotel okazał się całkiem przyjemny.<br />
Trafiliśmy na bardzo wygodne pokoje.<br />
Baza wypadowa na spacery była idealna.<br />
Jedzenie.... w takich ilościach i tak smaczne, że nie uniknęliśmy tradycyjnego "Booooże już nic nie wcisnę......no dobra, może jeszcze ten kawałek serniczka" - całe szczęście było to później gdzie "wychodzić".<br />
Nawet pogoda, mimo fatalnych wręcz prognoz, była dość łaskawa.<br />
<br />
Nieopisana to wygoda, kiedy nagle o nic nie musisz się martwić.<br />
Wszystko jest na miejscu, jedzenie pod nos podane, nie trzeba o świcie się zrywać.<br />
4 dni wystarczyły aby się zregenerować.<br />
Wyciszyć patrząc na morskie fale.<br />
Nagadać z przyjaciółką.<br />
Wysączyć drinka.<br />
Pobiegać z dzieciakami po plaży (Aluśka tym razem eksplorowała już plażę na całego)<br />
Poprzytulać się w spokoju z Narzeczonym, bez błądzących z tyłu głowy myśli co to ja jeszcze miałam dzisiaj zrobić....<br />
Napatrzeć się na dzieciaki , jaką mają radochę z tej wycieczki i z obecności całej rodziny w jednym miejscu.<br />
<br />
<br />
Wróciłam wypoczęta, naładowana i uśmiechnięta.<br />
Zupełnie inna niż wyjeżdżałam.<br />
<br />
Jedyne czego jednak tym razem zabrakło nam na tym wyjeździe, to świąteczna atmosfera.<br />
Rok temu hotel, w którym byliśmy, zadbał o takie sprawy. Tym razem niestety brakło wielkanocnych akcentów.<br />
Szkoda, szczególnie jeśli chodzi o dzieci.<br />
<br />
Mimo tego, skorzystaliśmy na tej wyprawie wszyscy.<br />
I jest jakoś lepiej, pomimo, że pogoda robi wszystko , żeby przygasić wiosenne nastroje.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj78_Mcx7xIfOSMTeWAkIuQUhVbP1g228oQK1tsaf-fokkn6gNYpiQDWB8uCp9wtpGV4UHOAZInVsu_GyPdFN7CO4E3xsQxsfMZlavjIuIckbOmJAKXiv6wQxsJTWU3QAY_cQyUL-luAh0/s1600/IMG_20170417_113002.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj78_Mcx7xIfOSMTeWAkIuQUhVbP1g228oQK1tsaf-fokkn6gNYpiQDWB8uCp9wtpGV4UHOAZInVsu_GyPdFN7CO4E3xsQxsfMZlavjIuIckbOmJAKXiv6wQxsJTWU3QAY_cQyUL-luAh0/s320/IMG_20170417_113002.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUB3dWoU068ZAuBDpU-Np4iPon3zAM-raWtvYjHfvjwO1n15y1duVScRNLQzlKlr_DLEELjo_X-DKZ-5YRv5U-BrMGbG7N8LswWsGc9Z0g_Lro9mJ8SU7bf0NVW0F9oK2eJTExRJRcRzk/s1600/IMG_20170417_112852.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUB3dWoU068ZAuBDpU-Np4iPon3zAM-raWtvYjHfvjwO1n15y1duVScRNLQzlKlr_DLEELjo_X-DKZ-5YRv5U-BrMGbG7N8LswWsGc9Z0g_Lro9mJ8SU7bf0NVW0F9oK2eJTExRJRcRzk/s320/IMG_20170417_112852.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfqgB1KpnOcpvdOD1CKuIzpT-RjTWRbviSneAxH8k3HyXc5tRguGE_A12WmZEnxul90JoWMta9UGKV-z-ZrYSvNbxJ4oGmQRxTVcSMP5Y4TWD3G-liJKGG4zaskNuTtzFLRHLITJraTo8/s1600/IMG_20170417_112622.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfqgB1KpnOcpvdOD1CKuIzpT-RjTWRbviSneAxH8k3HyXc5tRguGE_A12WmZEnxul90JoWMta9UGKV-z-ZrYSvNbxJ4oGmQRxTVcSMP5Y4TWD3G-liJKGG4zaskNuTtzFLRHLITJraTo8/s320/IMG_20170417_112622.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7eUP16n6R4VU5tsUbA6BamsSLEX0psP32MH0xA5XUZslbKz-Q6PvZofy8duGi8EzjddoYZAUWPpqBkUWDtKvwTa7Vs-S-mHOpJFPdpguYgT8JvCkp4mIbUyQ7U7HgJ9jnbb4fgnt-vek/s1600/IMG_20170416_165716.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7eUP16n6R4VU5tsUbA6BamsSLEX0psP32MH0xA5XUZslbKz-Q6PvZofy8duGi8EzjddoYZAUWPpqBkUWDtKvwTa7Vs-S-mHOpJFPdpguYgT8JvCkp4mIbUyQ7U7HgJ9jnbb4fgnt-vek/s320/IMG_20170416_165716.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXQKph8gl_mYvw7JWeyJhmOswvsy6Lrli-kJQdmRu1vUcwPN6cqv27Ocjqcfg8i3G3hKyRrIWkQKSywO0A2rCBiwHPeIR8gICPOU3-5q_B8lwrCOqjM_aoPiMZqVpTHc7ruvkzHIFI0DQ/s1600/IMG_20170416_135249.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXQKph8gl_mYvw7JWeyJhmOswvsy6Lrli-kJQdmRu1vUcwPN6cqv27Ocjqcfg8i3G3hKyRrIWkQKSywO0A2rCBiwHPeIR8gICPOU3-5q_B8lwrCOqjM_aoPiMZqVpTHc7ruvkzHIFI0DQ/s320/IMG_20170416_135249.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeA4luKUbiAmrsbXoh4AVR-Nlci_VuUSYs6DzG5RX_hWTvEVVTRIq2OTkOXsXtE5DtL8GNSoJDTs-um5ElfERWfMS-muI6AvpVq0BV9sMMdG1-5RF66U2Pb_TwhDwhc0QCg22jtJpKAl4/s1600/IMG_20170416_135209.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeA4luKUbiAmrsbXoh4AVR-Nlci_VuUSYs6DzG5RX_hWTvEVVTRIq2OTkOXsXtE5DtL8GNSoJDTs-um5ElfERWfMS-muI6AvpVq0BV9sMMdG1-5RF66U2Pb_TwhDwhc0QCg22jtJpKAl4/s320/IMG_20170416_135209.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilVY6ZKSuJhPMi3cs65GLhVCy3Nc3EOaa7fKDyYyT7x5AgePSmInUppG1UVMe5fE0CpMOgWPFVz2XurGqkT8k3wZs4ySvzZ1J1kZ_6i69zAfwXAu5E0M56uP-U6zLJcUqoKTbvLzTwG_o/s1600/IMG_20170416_135123.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilVY6ZKSuJhPMi3cs65GLhVCy3Nc3EOaa7fKDyYyT7x5AgePSmInUppG1UVMe5fE0CpMOgWPFVz2XurGqkT8k3wZs4ySvzZ1J1kZ_6i69zAfwXAu5E0M56uP-U6zLJcUqoKTbvLzTwG_o/s320/IMG_20170416_135123.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEif-V0u4R10R8FkzHanYo22KqfnGolmZ43tEHlYGLLW0fWOfwsitBZFube-CHWikFp9iWE1QeeH5Ja-DVcYftH2oyWmqnoA11Tj_KswRfcDMUT38jYNZeSGAuXsVmYoCJQhwqsV9i_-75Q/s1600/IMG_20170416_135117.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEif-V0u4R10R8FkzHanYo22KqfnGolmZ43tEHlYGLLW0fWOfwsitBZFube-CHWikFp9iWE1QeeH5Ja-DVcYftH2oyWmqnoA11Tj_KswRfcDMUT38jYNZeSGAuXsVmYoCJQhwqsV9i_-75Q/s320/IMG_20170416_135117.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYVmMnjFU6pw7s7bnQVvkoldFuefqGOmta4uTL_1BQ65QB1nxhiG6G19Gl2OqgRj3ma2FJY1Tp5IzKPP7Whcu0RARcwc_k-HbJRRBxA9Euta8U18Jw7cd8rMK_7ziZz471QQrSAReNU4Y/s1600/IMG_20170416_135036.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYVmMnjFU6pw7s7bnQVvkoldFuefqGOmta4uTL_1BQ65QB1nxhiG6G19Gl2OqgRj3ma2FJY1Tp5IzKPP7Whcu0RARcwc_k-HbJRRBxA9Euta8U18Jw7cd8rMK_7ziZz471QQrSAReNU4Y/s320/IMG_20170416_135036.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0Erzt5gXchT83w9JWaDjQcALzWhfjCPxemICkWaX1jeMzBnf3PkvCVjjHpo2XPpShTYHwMpPORLoc1pXW0uIkqkOUX61qc8cOR8LDaHRyI47ZhH8l2mGrUZbbqlFz8LkRfY_HfFXgbMs/s1600/IMG_20170416_134925.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0Erzt5gXchT83w9JWaDjQcALzWhfjCPxemICkWaX1jeMzBnf3PkvCVjjHpo2XPpShTYHwMpPORLoc1pXW0uIkqkOUX61qc8cOR8LDaHRyI47ZhH8l2mGrUZbbqlFz8LkRfY_HfFXgbMs/s320/IMG_20170416_134925.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqqyAl-h-dckjX7FBm4v8xxMtdAf7gIB_tIkmDZpGsjy-fJ2xE_aP1nNeJe6pFXzXN4ch5bocnd4J4wZLbL8lhGJ1GYVwVv6OdZyDxO9TKrRkC43sSftlk-hdlEGRG93QTnXNVkRVeLQs/s1600/IMG_20170415_180822.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqqyAl-h-dckjX7FBm4v8xxMtdAf7gIB_tIkmDZpGsjy-fJ2xE_aP1nNeJe6pFXzXN4ch5bocnd4J4wZLbL8lhGJ1GYVwVv6OdZyDxO9TKrRkC43sSftlk-hdlEGRG93QTnXNVkRVeLQs/s320/IMG_20170415_180822.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjD_2EJnrRhq_FM9-_Epigertt4tBGcvUdWOpLY96_7bg_fTpjzyNJMEsIcTlQuxfQ-i2eTmpE8UwroFeGZwzW99rkgiPeXGrUlDs8NqvV2xAMn6-4RnrQ3t7rNJdZiaXjCAYUt4VxwuNg/s1600/IMG_20170414_151432.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjD_2EJnrRhq_FM9-_Epigertt4tBGcvUdWOpLY96_7bg_fTpjzyNJMEsIcTlQuxfQ-i2eTmpE8UwroFeGZwzW99rkgiPeXGrUlDs8NqvV2xAMn6-4RnrQ3t7rNJdZiaXjCAYUt4VxwuNg/s320/IMG_20170414_151432.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0473yj6vG-Dco8ndBUEHUeapu8fCyKxqtHKPboc5CAl2YW3kvsUBqnl5LHTEvCIg5jrhxCqiI7_T9e5RFzBrDE4kqsyG5mwvlfpXj5zJ5f52UwduIIfzstlQwNHq6eWBFlXQKUSvtqJ0/s1600/IMG_20170414_151044.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0473yj6vG-Dco8ndBUEHUeapu8fCyKxqtHKPboc5CAl2YW3kvsUBqnl5LHTEvCIg5jrhxCqiI7_T9e5RFzBrDE4kqsyG5mwvlfpXj5zJ5f52UwduIIfzstlQwNHq6eWBFlXQKUSvtqJ0/s320/IMG_20170414_151044.jpg" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaNfeL0Ng25NfEGB-KppP9-vlqU6tz8t0etjfr_v8_TH45jpAKvoBOu0q3x5iVY94ry0fzhFPr5Cs7yEYlMUWO2ZW3HpJNmMnxoFbbazN0e3jFLCcL-c2O1AwMRV0Xjr4fBON60l9BLcA/s1600/received_1690534680976188.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaNfeL0Ng25NfEGB-KppP9-vlqU6tz8t0etjfr_v8_TH45jpAKvoBOu0q3x5iVY94ry0fzhFPr5Cs7yEYlMUWO2ZW3HpJNmMnxoFbbazN0e3jFLCcL-c2O1AwMRV0Xjr4fBON60l9BLcA/s320/received_1690534680976188.jpeg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPG7M9P2-NM8N6wqYZbkMEbdtsxvsSHuiq3JIggf9dtux4u0VhObgBnFyemn1QeVsLaGRu2l1z-99n6IZZ36LCfPC88vG2jR0sviyG-ZptV1oN5rB7lVBzBjshEYz9wOms6g0O4fcAw3o/s1600/received_1890545101205640.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPG7M9P2-NM8N6wqYZbkMEbdtsxvsSHuiq3JIggf9dtux4u0VhObgBnFyemn1QeVsLaGRu2l1z-99n6IZZ36LCfPC88vG2jR0sviyG-ZptV1oN5rB7lVBzBjshEYz9wOms6g0O4fcAw3o/s320/received_1890545101205640.jpeg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyNsb-RX_68AQYEibZ-yCxJT9I3WhPVqg6FhcMgLGEhLVmYwKQRTL5RBM-HnFMdJS4B0rgentVPXC714cH8mJ0JE3ZB7UN0NpUL6cpg4FecrYInVrFl8UdXS2qOKTxz3Sx8jdRmp4tTnc/s1600/received_1890545137872303.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyNsb-RX_68AQYEibZ-yCxJT9I3WhPVqg6FhcMgLGEhLVmYwKQRTL5RBM-HnFMdJS4B0rgentVPXC714cH8mJ0JE3ZB7UN0NpUL6cpg4FecrYInVrFl8UdXS2qOKTxz3Sx8jdRmp4tTnc/s320/received_1890545137872303.jpeg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGJTIDf9lRRMmLhUv40M9VET-tJwG8OxTCEgVGa0SBMIOJk-NfaaAsVafN1_dIu2tr7iezdj5oyoZesi3F5Yb8YpkfM1mrWepRMzafSMSOKE8pnYohgOO0Xq4UiLqNwiTLK-omqczNUag/s1600/received_1890545211205629.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGJTIDf9lRRMmLhUv40M9VET-tJwG8OxTCEgVGa0SBMIOJk-NfaaAsVafN1_dIu2tr7iezdj5oyoZesi3F5Yb8YpkfM1mrWepRMzafSMSOKE8pnYohgOO0Xq4UiLqNwiTLK-omqczNUag/s320/received_1890545211205629.jpeg" width="179" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6kIuVtRnN6cWubMPA5mvwYjc2tl3VpltAmu4sQOtKFaSWLcRTtfv7I3f9fPnMxYhOZK4aUQ9CenXQYlyFEoYKHZM-vOSZjn5Nv442mFKQeK58sQI5b7GW98luKNl5vMzOVp4_T-UAfVk/s1600/received_1890545311205619.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6kIuVtRnN6cWubMPA5mvwYjc2tl3VpltAmu4sQOtKFaSWLcRTtfv7I3f9fPnMxYhOZK4aUQ9CenXQYlyFEoYKHZM-vOSZjn5Nv442mFKQeK58sQI5b7GW98luKNl5vMzOVp4_T-UAfVk/s320/received_1890545311205619.jpeg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZ55Iv8fB-6B5ed23ettUaHQwNzr-ZMNjDbwU_aHRg7M02Ge7XkNZh_C1rwOqms-iAH7dI96JQIVtlHQG18AV-6Hh4xxhhg7wvvApC6Ky0X6gsTGw9t2gHUZfkY0JfN2PjJq8RrLxS4v0/s1600/received_1890545331205617.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZ55Iv8fB-6B5ed23ettUaHQwNzr-ZMNjDbwU_aHRg7M02Ge7XkNZh_C1rwOqms-iAH7dI96JQIVtlHQG18AV-6Hh4xxhhg7wvvApC6Ky0X6gsTGw9t2gHUZfkY0JfN2PjJq8RrLxS4v0/s320/received_1890545331205617.jpeg" width="179" /></a></div>
<br />
<br />Dzielna Mamahttp://www.blogger.com/profile/17391227105839633972noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-35033575862870180582017-03-28T20:31:00.002+02:002017-03-28T20:31:44.658+02:00Przebudzona z zimowego snu :)O jejuuu....<div>
ja chyba zupełnie zapomniałam, że przecież pisuję czasem bloga. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Poważnie! </div>
<div>
Nie miałam pojęcia jak długo tu nie zaglądałam. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
No niestety moja lista obowiązków, zadań, spraw do zapamiętania, załatwienia i zorganizowania jest tak długa, że często umykają mi podstawowe rzeczy. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Teraz to dopiero czas mi leci. Zawsze leciał za szybko, ale teraz po prostu...no apogeum. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Jutro 29 marca i zostanie nam dokładnie 4 miesiące do ślubu. </div>
<div>
Tylko 4 miesiące a my mamy : </div>
<div>
-knajpę</div>
<div>
-dja</div>
<div>
-wódkę</div>
<div>
-suknię</div>
<div>
-fotografa</div>
<div>
<br /></div>
<div>
I tyle :D </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Nie donieśliśmy dokumentów do urzędu, nie mamy jeszcze gotowych zaproszeń, nie ma ustalonego menu, ani dekoracji, nie mam butów, pomysłu na fryzurę i makijaż, nie zdążyłam schudnąć....tzn zdążyłam, ale jeszcze z 5kg minimum by się przydało. Nie ma garnituru, biżuterii, transportu, opiekunki do dzieci...... w sumie to nie mam nawet listy czego jeszcze nie mam ;D</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Na szczęście do tej pory wiele spraw jakoś rozwiązywało się samych, więc mam nadzieję, że popłyniemy dalej na tej fali ;) </div>
<div>
<br /></div>
<div>
A co nie pyknie, to się jakoś doorganizuje. </div>
<div>
Chyba. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Nie chcę się tym spinać. Chciałabym, żeby to było coś miłego i fajnego, czego nie przypłacę ogromem stresu i nerwów. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Ślub niegotowy, za to podróż poślubną już właściwie mamy na finiszu organizacji.... i od razu widać o co Miśkom tak naprawdę w życiu chodzi. </div>
<div>
Może jednak ten pomysł z wyjazdowym ślubem nie był taki zły... i pasował do nas? </div>
<div>
No ale cóż..... tyle już zrobiliśmy, to dokończymy tę imprezę, zabawimy się, a potem sobie odpoczniemy pod Bałkańską palmą, czy innym drzewem oliwnym :) </div>
<div>
<br /></div>
<div>
W tym roku mamy też zaplanowany jeszcze jeden wyjazd - kolejny raz Święta Wielkanocne nad morzem. Czekam na to z niecierpliwością, bo szczerze mówiąc, marzę o chwili odpoczynku. I stęskniłam się za Bałtykiem. </div>
<div>
Przyznam, że miałam już stan takiego zmęczenia i zniechęcenia, że nawet tego wyjazdu nie chciało mi się ogarniać. A na myśl o kilkugodzinnej podróży miałam odruch... No....Na szczęście z każdej strony wszyscy mnie cisnęli , i jakoś wyjścia nie było - spięłam się, znalazłam z mamą miejsce i jedziemy. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Dzisiaj jakoś jaśniej patrzę na wszystko. </div>
<div>
To chyba wpływ wiosny, której w końcu udało się przedrzeć przez zimową zasłonę. </div>
<div>
Ja od razu odczuwam tę pozytywną zmianę i przypływ nowej energii. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Macham więc do was wiosennie i mam nadzieję, że również do pisania będzie mi się łatwiej zabierać. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
Dzielna Mamahttp://www.blogger.com/profile/17391227105839633972noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-59003481230517772812017-01-16T22:27:00.001+01:002017-01-16T22:27:30.462+01:00Roczne podsumowanie<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
Zajrzałam do zeszłorocznego postu podsumowującego. </div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
W ostatnim akapicie zapisałam, że nie będzie mi przykro, jeśli za rok o tej porze napiszę, że był to wyjątkowo nudny rok, w którym nie przytrafiło nam się nic naprawdę wyjątkowego. </div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
No i cóż.... </div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
;) </div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
No nie napiszę, że było nudno, ale rzeczywiście nic takiego wyjątkowego nam się nie przytrafiło. </div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
I dobrze. </div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
Było tak jak chciałam - z koncentracją na macierzyństwie i domu. </div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
Czasem bywało to nużące, mimo tego czas przeleciał mi szybko. </div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
Z radością obserwowałam pierwszy rok życia Ali. Bo to był dla niej rok pierwszych razów. Pierwszy uśmiech, pierwsze"mama" i "tata" , pierwszy ząbek, pierwsze próby raczkowania, pierwsze kroczki, pierwsze pójście do żłobka... </div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
Hmmm....w zasadzie stwierdzam, że to jednak sporo istotnych zdarzeń :) </div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
Mieliśmy bardzo udane Święta - i te Wielkanocne i Bożonarodzeniowe. </div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
Byliśmy na długich wakacjach, bez pogody :) </div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
Kupiliśmy działkę- większą, ładniejszą i bliżej domu. </div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
Nikogo w 2016 nie pożegnaliśmy, na szczęście. </div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
Za to we wrześniu powitaliśmy Kruszynki. </div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
I chociaż ich przyjście na Świat okupione było ogromnymi nerwami, to dzisiaj już mamy pewność, że jest dobrze i najgorsze za nimi. </div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
W drugiej połowie roku udało mi się trochę schudnąć i usprawnić swoją kondycję oraz zmienić nawyki żywieniowe. Chciałabym utrzymać w dalszym ciągu te tendencje, bo poprawiło to zdecydowanie moją samoocenę oraz wiarę we własne siły. </div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
Wszystko przy ogromnym wsparciu ze strony rodziny i przyjaciół. </div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
Rodzina i Przyjaciele to takie dwa symbole, które mogłabym zawiesić nad cyfrą 2016. I życzyłabym sobie te symbole pozostawić na miejscu, a zmieniać tylko kolejne cyfry. </div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
Zdrowia nam nie brakowało - zatem nadal niech tak będzie. </div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
Jedyne, czego nie zrealizowałam - to poprawa sytuacji zawodowej. Nadal jestem z niej nie do końca zadowolona i po raz kolejny chciałabym znaleźć w sobie siłę i umiejętności aby to zmienić. </div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
Rozpoczęliśmy planowanie Ślubu. Mamy już datę, lokal, listę gości, sukienkę, a wczoraj odhaczyliśmy jako załatwioną, pozycję pt. "DJ" . Realizacja projektu "Ślub" - to priorytetowe zadanie na ten rok. Myślę, że sprawi mi sporo radości. </div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
I pewnie trochę nerwów ;) </div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
Czuję się spełniona i szczęśliwa. </div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
Oczywiście, że narzekam. Zawsze muszę trochę narzekać. Najpierw na siedzenie w domu, teraz na brak czasu dla tegoż domu. </div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
Ale mimo wszystko, jest naprawdę dobrze i będzie idealnie, jeśli tak zostanie. A ja przy tym wszystkim będę dokładać wysiłków, by było coraz lepiej. Żebym ja była coraz lepszą wersją siebie. </div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
Jestem wdzięczna za tę stabilizację, jaką dał 2016 rok. </div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 12.8px;">
I gotowa na to, co przyniesie 2017. </div>
Dzielna Mamahttp://www.blogger.com/profile/17391227105839633972noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-67200247289591108742017-01-10T13:32:00.000+01:002017-01-10T13:32:20.159+01:00Familia w zimowej odsłonie<span style="font-family: sans-serif; font-size: 13.696px;">Nie cierpię pożegnań. </span><br />
<div class="mail-message expanded" id="m191" style="font-family: sans-serif; font-size: 13.696px;">
<div class="mail-message-content collapsible zoom-normal mail-show-images " style="margin: 16px 0px; overflow-wrap: break-word;">
<div class="clear">
<div>
Zwłaszcza takich, kiedy po długim czasie niewidzenia, przyzwyczaisz się, że ktoś jest z powrotem, a on znów musi wracać do siebie. </div>
<div>
Takie pożegnanie niestety miałam wczoraj z Siostrą.</div>
<div>
Burzliwa bywa ta nasza siostrzana miłość. Pełna niezgodności. </div>
<div>
Ale mimo wszystko niezłomna .... i to nie jest ok, że tak daleko od siebie mieszkamy i tylko kilka razy w roku się widujemy. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Byłoby super być zawsze blisko. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Jednak ten post planowo nie miał być smutny. </div>
<div>
I nie będzie. </div>
<div>
Bo dobrze zakończyliśmy miniony rok i równie dobrze rozpoczęliśmy nowy. </div>
<div>
Rodzinnie. </div>
<div>
Rodzinnie było jak chyba nigdy. </div>
<div>
Święta były rodzinne, urodziny obchodziłam w rodzinnym gronie i Sylwestra w końcu też spędziliśmy w domu, rodzinnie. </div>
<div>
To chyba pierwszy Sylwester, od czasów dziecięcych, który spędziłam z Siostrą. </div>
<div>
Z Siostrą, naszymi narzeczonymi, rodzicami i dziećmi. </div>
<div>
I było tak fajnie, wesoło i sympatycznie, że jestem pewna, że żaden elegancki bal na Białej Sali , czy w Zamkowej Komnacie nie zapewniłby nam tylu pozytywnych emocji. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
W pierwszy tegoroczny długi weekend wyjechaliśmy wspólnie do Świeradowa.</div>
<div>
Wyjazd był poprzedzony kilkoma spięciami i nerwami, ale ostatecznie wsiedliśmy w 3 auta i wyruszyliśmy .</div>
<div>
Świeradów przywitał nas najpiękniejszą zimą, jaka chyba była możliwa. </div>
<div>
W piątkowy wieczór sypał gęsty, puszysty śnieg. </div>
<div>
Mróz szczypał w poliki. </div>
<div>
W mieście błyszczały świąteczne dekoracje. </div>
<div>
Cudny klimat! </div>
<div>
Jeszcze bardziej polubiłam Świeradów,który do tej pory znany był mi z odsłon letniej i jesiennej.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Sobotni plan mieliśmy wypełniony po brzegi. Jeszcze przed południem podziwialiśmy urokliwe zimowe widoki ze szczytu Izerskiego Stogu. Rozcieraliśmy zimne stopy w schronisku, popijając grzane wino. </div>
<div>
Po wycieczce skorzystaliśmy z usług hotelowego fizjoterapeuty, który zaserwował nam relaksujące masaże gorącymi kamieniami. </div>
<div>
Wieczorem spacer po mieście, sanki i kolacja w kameralnej knajpce. </div>
<div>
Był czas pogadać, pośmiać się, pograć w planszówki, pobawić się z dzieciakami. </div>
<div>
Czas totalnie familijny. </div>
<div>
Taki, jaki właśnie powinniśmy wszyscy mieć w tym świątecznym okresie. </div>
<div>
W niedzielę jeszcze relaks w aquaparku i spokojny powrót do domu. </div>
<div>
Chociaż chciało się więcej. </div>
<div>
Wszyscy zaczerpnęliśmy głęboki oddech w ciągu tych 3 dni. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Dzisiaj przeglądam zdjęcia i jestem z nas dumna. </div>
<div>
Bo szczerze mówiąc, to wcale nie jest takie zupełnie proste - spędzać czas w większym rodzinnym gronie. </div>
<div>
Jest nas razem 8 - 6 dorosłych i 2 dzieci. Każdy z nas ma inny charakter, inne nawyki, inne upodobania, odmienne pomysły na spędzanie wolnego czasu. Wstajemy o różnych porach, jemy inaczej, wolny czas lubimy spędzać różnie. </div>
<div>
Dzieci, jak to dzieci, są wymagające. Moja siostra i jej narzeczony nie mają dzieci i nawet nie bardzo chcą. Czasem wielkimi oczami patrzą na to jak funkcjonuje się z dwójką maluchów. Rodzice z racji wieku, mają swoje przyzwyczajenia. Kobiety w naszej rodzinie potrafią mieć humorki. A i chłopaki nieraz wywiną jakiś numer. </div>
<div>
Pogodzić to wszystko, to jest sztuka. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
A w tej "sztuce" istotnych jest kilka czynników. </div>
<div>
To przede wszystkim miłość, a ponad to: dobra wola, dobre chęci i wyrozumiałość. </div>
<div>
Staramy się , by tego wszystkiego nie brakowało. </div>
<div>
I chyba się udaje. </div>
<div>
Wszystkim się podobał ten wspólny czas, każdy z nas starał się aby był on przyjemny dla wszystkich. </div>
<div>
I to chyba tajemnica naszego sukcesu. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Jestem dumna z mojej nieidealnej rodziny. </div>
<div>
Z tego, że potrafimy pogodzić potrzeby wszystkich 3 pokoleń, że chcemy i lubimy spędzać razem czas. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Szkoda, że nie mamy go więcej....chociaż może właśnie tym bardziej wszyscy go doceniamy</div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpKKjSNspL-Y35srHRdF_2vC9XZhZWCeIOwacOaOJuPzMWfpoHpNXr-D7MVlbWOlb5jO9Xet8RsSqM0dgABXUZCmthCCa66LYsOJRFtz27MGBTBpC3uempAyBZWA4Jh3y_amHIUHgfMGY/s1600/IMG_20170107_122015.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpKKjSNspL-Y35srHRdF_2vC9XZhZWCeIOwacOaOJuPzMWfpoHpNXr-D7MVlbWOlb5jO9Xet8RsSqM0dgABXUZCmthCCa66LYsOJRFtz27MGBTBpC3uempAyBZWA4Jh3y_amHIUHgfMGY/s320/IMG_20170107_122015.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgojxgz_PYyDDD1SiWklNZchjl72pcnbfpvqA04AoPV3AOQ5z3hzshyphenhyphenj5wlaxJm4tDFF0eWEEtJISaq50qOrebDz5yV8MaWwcqEg3gLWDWr4yubdN43uew2k2YJ38CkIN4FWgeSbYmPtfk/s1600/IMG_20170107_121931.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgojxgz_PYyDDD1SiWklNZchjl72pcnbfpvqA04AoPV3AOQ5z3hzshyphenhyphenj5wlaxJm4tDFF0eWEEtJISaq50qOrebDz5yV8MaWwcqEg3gLWDWr4yubdN43uew2k2YJ38CkIN4FWgeSbYmPtfk/s320/IMG_20170107_121931.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWdGkKM1qhPJGB0OVlqiMVTUgLMXxvE2KJzveutLvasfMS_MAgymz5Aga4iaRcJqqOxZPCDAIkUuT8CXis3AGxpVeJjAQdWvRKukPg5bdG1mHbVB6-xntwhaWLr-X5lh7BmJsXLWjVeBY/s1600/IMG_20170107_121433.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWdGkKM1qhPJGB0OVlqiMVTUgLMXxvE2KJzveutLvasfMS_MAgymz5Aga4iaRcJqqOxZPCDAIkUuT8CXis3AGxpVeJjAQdWvRKukPg5bdG1mHbVB6-xntwhaWLr-X5lh7BmJsXLWjVeBY/s320/IMG_20170107_121433.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-dGIY3ZiBAyFhIUJywyGkDQD5rqrUXgSjsSTMLEC5UHEt9b2w3JE2NTb6fRqsmvcljmG477LuLnpwDvu9zj6s3wr-g0uirO5m3RSZDY5WTouzLL_l-8G9N_b9XrrECIgZZgnKiPJ1SXg/s1600/IMG_20170107_121152.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-dGIY3ZiBAyFhIUJywyGkDQD5rqrUXgSjsSTMLEC5UHEt9b2w3JE2NTb6fRqsmvcljmG477LuLnpwDvu9zj6s3wr-g0uirO5m3RSZDY5WTouzLL_l-8G9N_b9XrrECIgZZgnKiPJ1SXg/s320/IMG_20170107_121152.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVjMcxVYgYLi1FRbtZ81jApigy01a5qu9IBimeD-ZV8o0HzADn062CWLezAt6HZFztCFmJ42kAI84qIOp624yWcoLvC1OwYOB1vcU-BacbmYtP4fChhmYv8aBFEukDLIXjuIazIKXb8Lg/s1600/IMG_20170107_120959.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVjMcxVYgYLi1FRbtZ81jApigy01a5qu9IBimeD-ZV8o0HzADn062CWLezAt6HZFztCFmJ42kAI84qIOp624yWcoLvC1OwYOB1vcU-BacbmYtP4fChhmYv8aBFEukDLIXjuIazIKXb8Lg/s320/IMG_20170107_120959.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiV7vEyQhSWFtNc0DZaTpMaSJIG_8O2LlMKkeltFfm61bsKohdHkASFzB6Rceh4hE3TaH9Ei3p2Iy4o3zjZXpugt0ED24RA0I_eqLGbK-ujTaQd_tSYoWT2yH9XyRaFaTGWgEYi5qsFfk/s1600/IMG_20170107_115023.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiV7vEyQhSWFtNc0DZaTpMaSJIG_8O2LlMKkeltFfm61bsKohdHkASFzB6Rceh4hE3TaH9Ei3p2Iy4o3zjZXpugt0ED24RA0I_eqLGbK-ujTaQd_tSYoWT2yH9XyRaFaTGWgEYi5qsFfk/s320/IMG_20170107_115023.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2HfIUo5noBKB7x6W9L17pQLitwnSaHgMbx4eDFeXn7DlgtLN5QHnqM2j2xXoGP2DH3gr2kAv6Yi8xYhAd3HuaABOnwmzyFLHKE7EkPy85zt4RnWdfj7C6p6WKpnnLLED0QbvkSwjviTs/s1600/IMG_20170107_110529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2HfIUo5noBKB7x6W9L17pQLitwnSaHgMbx4eDFeXn7DlgtLN5QHnqM2j2xXoGP2DH3gr2kAv6Yi8xYhAd3HuaABOnwmzyFLHKE7EkPy85zt4RnWdfj7C6p6WKpnnLLED0QbvkSwjviTs/s320/IMG_20170107_110529.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPEdviy5vjJcnl5Pi8iMVoGl4nu4RVOVhSn3erBbtCfvGnTE9fPIpGSbj3hYcm7XNTDqgHSyOgJrmXos31JVXV-nebYsxP16COQ6uZ82-hKjRrCkTdiQULnPp5kwHnpNG6YXZp0SDNViM/s1600/IMG_20170107_110218.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPEdviy5vjJcnl5Pi8iMVoGl4nu4RVOVhSn3erBbtCfvGnTE9fPIpGSbj3hYcm7XNTDqgHSyOgJrmXos31JVXV-nebYsxP16COQ6uZ82-hKjRrCkTdiQULnPp5kwHnpNG6YXZp0SDNViM/s320/IMG_20170107_110218.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjD2QAxXp51stvDzhD1ljw4jOJV1mNNvAHsJ426SBEN4kNcCbHCUhTWhfHL2kBu-mc_Q5_w3MO-fdyYZ31UXf2_OFh1cTQBKH_nPrfVzfPqU0GbCd7igoVzkOmrWuWm_lhg2BHDfjsh20o/s1600/received_10154882441831484.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjD2QAxXp51stvDzhD1ljw4jOJV1mNNvAHsJ426SBEN4kNcCbHCUhTWhfHL2kBu-mc_Q5_w3MO-fdyYZ31UXf2_OFh1cTQBKH_nPrfVzfPqU0GbCd7igoVzkOmrWuWm_lhg2BHDfjsh20o/s320/received_10154882441831484.jpeg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIr4P_J0oJlIE6fGX4xoDRzSi0klgSCBC1ATGzwAySQd_dkOzdNIizBwGQ24bYJLRFO-UZAPYR3BWi0ePKz-c6IIjZAuOdCYP9EoeKm8OaPqa65NRwXcJfVIvRHYCoDEa8bGbDLowBk1E/s1600/received_10154882442356484.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIr4P_J0oJlIE6fGX4xoDRzSi0klgSCBC1ATGzwAySQd_dkOzdNIizBwGQ24bYJLRFO-UZAPYR3BWi0ePKz-c6IIjZAuOdCYP9EoeKm8OaPqa65NRwXcJfVIvRHYCoDEa8bGbDLowBk1E/s320/received_10154882442356484.jpeg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3ZaiDem30o_0IDTIvHQ5NxDK4xIxFjcNo2a-yP6VLo7R6U-3OU-oVxJVpmXR9ckofl-9DDUHJ82-TdX0CCe-oxhZ9VaTQ9hOySnLQxM5huQaDwUmhcO2pjl63_iiJsFMgxc_DD0eK4O4/s1600/received_10154887587626484.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3ZaiDem30o_0IDTIvHQ5NxDK4xIxFjcNo2a-yP6VLo7R6U-3OU-oVxJVpmXR9ckofl-9DDUHJ82-TdX0CCe-oxhZ9VaTQ9hOySnLQxM5huQaDwUmhcO2pjl63_iiJsFMgxc_DD0eK4O4/s320/received_10154887587626484.jpeg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAuqB-Jtz7YaD5W4Ai_wA_TD1MlyMuG7Bx6CwZnqy_qv9CIbP6tBnL5FsqCUpGFYjL_odPOjWlKsvHO5RRXjgo1Rt9DW_KWvnkd0UCJnK_MElotg3jOxNkwU-T56NxvPy_6nuTouJlwA0/s1600/received_10154887588211484.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAuqB-Jtz7YaD5W4Ai_wA_TD1MlyMuG7Bx6CwZnqy_qv9CIbP6tBnL5FsqCUpGFYjL_odPOjWlKsvHO5RRXjgo1Rt9DW_KWvnkd0UCJnK_MElotg3jOxNkwU-T56NxvPy_6nuTouJlwA0/s320/received_10154887588211484.jpeg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhB_NCV3hskU6Lc0xIrhtYy1LYQquxaXDkDMqOgJWL012XNOxca7xRmfyFHusaHsN6KHDE-UNjQrAxs9jjnxWD415Sw5x0a5umI1P25VhyphenhyphenO0qwZyw59staN8QeK-vDjciNvKBUZiV5D7qA/s1600/received_10154887585971484.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhB_NCV3hskU6Lc0xIrhtYy1LYQquxaXDkDMqOgJWL012XNOxca7xRmfyFHusaHsN6KHDE-UNjQrAxs9jjnxWD415Sw5x0a5umI1P25VhyphenhyphenO0qwZyw59staN8QeK-vDjciNvKBUZiV5D7qA/s320/received_10154887585971484.jpeg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwILvpIJ9NbUk4bhb9uSYoHBZIdLpWoy_bnQ4CznWqbyZL9Zy50Y-A-wlyEc2u8WUzndSV7HOavOLrZsECEexOcZdWBl9aAR1UBHHY44rjRJYo_30XRRJtBkWml_Sr01eadoIjLZCOFw8/s1600/received_10154887588916484.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwILvpIJ9NbUk4bhb9uSYoHBZIdLpWoy_bnQ4CznWqbyZL9Zy50Y-A-wlyEc2u8WUzndSV7HOavOLrZsECEexOcZdWBl9aAR1UBHHY44rjRJYo_30XRRJtBkWml_Sr01eadoIjLZCOFw8/s320/received_10154887588916484.jpeg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQqlttUIBb-4i4mZR4CKoVFGRI9ZtkiMXirkJ_DjOMDyYLgmdIO8xyU842cyq8W_UvTU64F4Mpz_fwbGcZs-u-Gzq3FIuUIzcxhZH708h7X-jHYyhVeHHbMybq_H2ibBYoFs7Q2klDGS0/s1600/received_10154887590046484.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQqlttUIBb-4i4mZR4CKoVFGRI9ZtkiMXirkJ_DjOMDyYLgmdIO8xyU842cyq8W_UvTU64F4Mpz_fwbGcZs-u-Gzq3FIuUIzcxhZH708h7X-jHYyhVeHHbMybq_H2ibBYoFs7Q2klDGS0/s320/received_10154887590046484.jpeg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlKll_-PJx9eHX36HZirK8dMnB9JbLz3mEmST814ZrpISUmaQxDrLsk0sApHKEHFZhMOPHq40qLBVTwif9o5o6SF66FUzm4oHvwkOT3YW5B5mOGEIzAAMR6D04zHbm_8JYfSzHJGNlNEw/s1600/received_1842819545978196.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlKll_-PJx9eHX36HZirK8dMnB9JbLz3mEmST814ZrpISUmaQxDrLsk0sApHKEHFZhMOPHq40qLBVTwif9o5o6SF66FUzm4oHvwkOT3YW5B5mOGEIzAAMR6D04zHbm_8JYfSzHJGNlNEw/s320/received_1842819545978196.jpeg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkfmAuyAOO4rEcbMaaeeuEHIU6LPBq6lKCnsbzjpIO83BUbPG11qDDd3Pbntp5VSquqEUsMhdzTjRLPSX3YLuYyPEiW_RK0aEc6X5spZ9pM3y7cvfwhwlyUaHvgst50oF-zlpWIWwOgDM/s1600/received_1842819715978179.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkfmAuyAOO4rEcbMaaeeuEHIU6LPBq6lKCnsbzjpIO83BUbPG11qDDd3Pbntp5VSquqEUsMhdzTjRLPSX3YLuYyPEiW_RK0aEc6X5spZ9pM3y7cvfwhwlyUaHvgst50oF-zlpWIWwOgDM/s320/received_1842819715978179.jpeg" width="179" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihIriQvvuvDTYdIgYZQgHhv7MUVxxx6c4e9AP6P7YJln8RfzQ0PAjXsiS4cdCe948z66e0HlOuB8LGr66VSzp3PFMswEYfq0JGWrcT1CEt6EWYakwmq2NZUAfR8zh9SQ99w9tJLGiKM9U/s1600/received_1842819802644837.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihIriQvvuvDTYdIgYZQgHhv7MUVxxx6c4e9AP6P7YJln8RfzQ0PAjXsiS4cdCe948z66e0HlOuB8LGr66VSzp3PFMswEYfq0JGWrcT1CEt6EWYakwmq2NZUAfR8zh9SQ99w9tJLGiKM9U/s320/received_1842819802644837.jpeg" width="179" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVKrmtd-djPfTxDQJK7LgamFKmiGw3a644GTPuHbSJlJ-h3mDgs61dSO-ZKeGCElHyAUiBZPIooyUAqu87h8VcezUz8yTVdoXs71kA0CscS8IEAU8o8fdym_GRIYwskoc3W2WjXs98PWQ/s1600/received_1842820089311475.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVKrmtd-djPfTxDQJK7LgamFKmiGw3a644GTPuHbSJlJ-h3mDgs61dSO-ZKeGCElHyAUiBZPIooyUAqu87h8VcezUz8yTVdoXs71kA0CscS8IEAU8o8fdym_GRIYwskoc3W2WjXs98PWQ/s320/received_1842820089311475.jpeg" width="179" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjmYQXdQHHpLQQnn1Yw1bFiDxfl11ELXT6oEsCFB80dshssZwSeNrTfXwihUTwtEvo1Gwfb6oF_MtJ67gr02R5J-x9jwBNZBeYhjVH9SwH9UJtjcQdg9tfYGkxc04gDH7YZV8NHDAuZbM/s1600/received_1842821199311364.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjmYQXdQHHpLQQnn1Yw1bFiDxfl11ELXT6oEsCFB80dshssZwSeNrTfXwihUTwtEvo1Gwfb6oF_MtJ67gr02R5J-x9jwBNZBeYhjVH9SwH9UJtjcQdg9tfYGkxc04gDH7YZV8NHDAuZbM/s320/received_1842821199311364.jpeg" width="179" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibAhs3P5-UAIzJn-UyfwbMcIcYMfNH8G2BhiO04XwMt42j4qg8Vh3SEp4L9zGEoI5QCeSvWHY-AplngcQHUsMb93_E7EGqkbwYqhc50JiDZYOhqSauQFLs_MYuXeYXpRM_6G61WNXrZOI/s1600/received_1842820229311461.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibAhs3P5-UAIzJn-UyfwbMcIcYMfNH8G2BhiO04XwMt42j4qg8Vh3SEp4L9zGEoI5QCeSvWHY-AplngcQHUsMb93_E7EGqkbwYqhc50JiDZYOhqSauQFLs_MYuXeYXpRM_6G61WNXrZOI/s320/received_1842820229311461.jpeg" width="179" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijF2cLUcT3FOCMyzN2w47ygGWhLQ0rz7w1d9cAAzC1k2uOMUSFwO-L_3pG_f2fxNM682ResxCc8mJfyja1aw7dGHbzfKGKQ2oV9_MozcGffgO6yxCBPISY6xWet3V_ytRrcJ_eTSSPKPA/s1600/received_1844331819160302.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijF2cLUcT3FOCMyzN2w47ygGWhLQ0rz7w1d9cAAzC1k2uOMUSFwO-L_3pG_f2fxNM682ResxCc8mJfyja1aw7dGHbzfKGKQ2oV9_MozcGffgO6yxCBPISY6xWet3V_ytRrcJ_eTSSPKPA/s320/received_1844331819160302.jpeg" width="179" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPijQIKhcuklFyBTERzrNGn5qaKbargbebj-UzfTAeO3fWft2yXD4iipqc9IABLupUF8RZ_SGVNMP_lhAvpNYKxA9ayKERw0PWgIrirYRZblJC6Pq4Xc50r2uV_zqQvUK9TK5xXdeizto/s1600/received_1844331842493633.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPijQIKhcuklFyBTERzrNGn5qaKbargbebj-UzfTAeO3fWft2yXD4iipqc9IABLupUF8RZ_SGVNMP_lhAvpNYKxA9ayKERw0PWgIrirYRZblJC6Pq4Xc50r2uV_zqQvUK9TK5xXdeizto/s320/received_1844331842493633.jpeg" width="179" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjIxN_WNWZg5nZnwz1iZv_iNSbYxDQchsoyHDylcnl2ZnwoLaHjlODQSDHo-chSrVN4cFOZlGgwVYyrLZPzW6znM1AJH5NbWIv0ZZ0x3LF06oXphk48czLGSWJbTAQa00jVaEI-lpRInk/s1600/received_1844331965826954.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjIxN_WNWZg5nZnwz1iZv_iNSbYxDQchsoyHDylcnl2ZnwoLaHjlODQSDHo-chSrVN4cFOZlGgwVYyrLZPzW6znM1AJH5NbWIv0ZZ0x3LF06oXphk48czLGSWJbTAQa00jVaEI-lpRInk/s320/received_1844331965826954.jpeg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcjCAxrgLPSQLeO3PmEIUNZdFv59uVSa6X0bAwObCwKcpuS1XyCLejXcnDvj2xfSAJEm8AC6W1FIEOxLVlo5yTkNgu_d2WfCtcHrGfcQ_1XghpDLA6IK6ofA-f0Rzf1L04NCtJd2yTFRc/s1600/received_1844332315826919.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcjCAxrgLPSQLeO3PmEIUNZdFv59uVSa6X0bAwObCwKcpuS1XyCLejXcnDvj2xfSAJEm8AC6W1FIEOxLVlo5yTkNgu_d2WfCtcHrGfcQ_1XghpDLA6IK6ofA-f0Rzf1L04NCtJd2yTFRc/s320/received_1844332315826919.jpeg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJonc0wt61WadElP6o8LGNJIbqrbRV0ztdhjzMM2789JOhnvjL4g5fQDkKYHhabl3IRFpoP7nXGJX8EHSfgHB7sG0btn9tTVi4lIHVAl4H6_hTyeBkXn6vaienaUIidpoyYxbQ8v4zT3E/s1600/received_1844332425826908.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJonc0wt61WadElP6o8LGNJIbqrbRV0ztdhjzMM2789JOhnvjL4g5fQDkKYHhabl3IRFpoP7nXGJX8EHSfgHB7sG0btn9tTVi4lIHVAl4H6_hTyeBkXn6vaienaUIidpoyYxbQ8v4zT3E/s320/received_1844332425826908.jpeg" width="320" /></a></div>
<div>
<br /></div>
</div>
</div>
</div>
Dzielna Mamahttp://www.blogger.com/profile/17391227105839633972noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-30622331545081406732016-12-26T10:04:00.001+01:002016-12-26T10:04:47.918+01:00W związku ze Świętami słów kilka. I wyszły nam Święta pod znakiem chorób.<br />
Mama cierpi na bóle żołądka i zawalone zatoki, teściowa na przepuklinę, ja na przeziębienie, a Alusia walczy z zapaleniem oskrzeli.<br />
Nie sypiamy nocami. Alicja kiepsko śpi, pomimo wszelkich zabiegów, jakie stosujemy, aby jej sen ułatwić.<br />
Ja wiecznie w strachu, czy to już jest tak źle, że trzeba do szpitala.<br />
Na razie jednak nie jest ani lepiej ani gorzej. Więc kontynuujemy lekarskie zalecenia i wierzymy, że w końcu będzie progres.<br />
Staramy się nie tracić świątecznego nastroju, mimo wszystko.<br />
Ale przez to wszystko nie miałam nawet głowy powysyłać życzeń.<br />
<br />
Najbardziej świąteczny jest w tym roku Sebastian.<br />
Wykrzykuje ( bo ciężko nazwać to śpiewem) teksty kolęd, tak, że mogą z nim śpiewać zapewne sąsiedzi z 10 piętra. A wczoraj , przy świątecznym śniadaniu, zaangażował całą rodzinę do zainscenizowania jasełek. Sami nie wierzyliśmy, że daliśmy się w to wciągnąć. Pierwszy raz w życiu słyszałam, żeby moi rodzice również śpiewali kolędy.<br />
To dziecko ma jakiś dar porywania ludzi za sobą. A przy tym niezłomny upór, który sprawia, że w końcu wszyscy mu się poddają.<br />
Oby potrafił to odpowiednio wykorzystać w przyszłości ;)<br />
<br />
Mimo, że dziś już ostatni dzień świętowania, dla nas tak naprawdę największa radość dopiero nastąpi - dziś przylatuje moja siostra z narzeczonym. W komplecie na pewno jeszcze lepiej da się odczuć ten wyjątkowy klimat.<br />
<br />
Byle tylko wróciło zdrowie.<br />
To najważniejsze. Zatem i nam i Wam tego właśnie życzę w tym roku.Dzielna Mamahttp://www.blogger.com/profile/17391227105839633972noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-41214998533322195372016-12-22T23:45:00.001+01:002016-12-22T23:45:27.783+01:00PrzedświątecznieMinął miesiąc.<br />
Nie wiem kiedy. Błysnęło i przeleciało.<br />
Nagle okrągłymi ze zdziwienia oczami zauważyłam, że suwakowi z kalendarza brakuje tylko kilku cyfr do wyróżnionej na czerwono daty.<br />
Udało mi się pozamawiać prezenty tak, żeby doszły.<br />
We wtorek zeszłam do piwnicy i przyniosłam choinkę.<br />
Mama była akurat u nas.<br />
Zaczęliśmy ubierać.<br />
Choinkę mamy niewysoką, postawiłam ją na podłodze i usiadłam razem z dziećmi.<br />
Seba zaangażowany,we wszystkim mi pomagał.<br />
A Ala bawiła się nietłukącymi bombkami.<br />
<br />
Mama obserwowała z kanapy.<br />
<br />
"Ty to jednak najlepiej czujesz się w domu" - rzuciła nagle.<br />
<br />
No coś w tym jest.... kiedy w środę dowiedziałam się, że od czwartku aż do 2 stycznia nie muszę przychodzić do pracy, wracałam do domu jak na skrzydłach.<br />
Wzięłam z mieszkania wózek , psa i pieszo poszłam do żłobka po Alicję.<br />
Następnie przeszłyśmy po Sebastiana do przedszkola.<br />
Spacerkiem do domu, zahaczając po drodze o piekarnię.<br />
<br />
Boziu...jak cudownie!<br />
<br />
Kocham to rodzinne życie.<br />
<br />
Zdążyłam się przez miesiąc za nim stęsknić.<br />
Bywałam już zmęczona i sfrustrowana po przeszło roku spędzonym w ten sposób.<br />
Jednak miesiąc w pracy przypomniał mi , że przyjemny był to czas.<br />
<br />
Staram się trochę nadrobić świąteczne braki. Niestety dziecię małe się pochorowało i wymaga zwiększonej uwagi.<br />
Ale jeszcze mamy chwilkę, na spokojnie przygotujemy ile się da.<br />
A co się nie da, tego nie będzie ;)<br />
<br />
Za to my będziemy.<br />
Razem.<br />
I będziemy mieli dużo wspólnego wolnego czasu!<br />
<br />
<br />Dzielna Mamahttp://www.blogger.com/profile/17391227105839633972noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-67249094800173221872016-12-02T23:33:00.000+01:002016-12-02T23:33:14.208+01:00KryzysDzisiaj był ten gorszy dzień.<br />
<br />
Właściwie nic tragicznego się nie wydarzyło, ale poczułam, że wymiękam.<br />
Po prostu nie daję rady i w najlepszym wypadku zwyczajnie siądę i się rozryczę. Rozwyję do księżyca i będę tak wyć cały weekend.<br />
A w najgorszym zwariuję.<br />
<br />
Chore dziecko, wymiotujące na dywan, <br />
nie do końca poładowane samochody + kilka spraw, o których zapomniałam.<br />
Wszystko nagle dzisiaj .<br />
Myśl, że w domu syf.<br />
W lodówce pusto.<br />
Nawet pampersy się kończą.<br />
<br />
Przerosło mnie.<br />
<br />
Ponadto ta świadomość, że brakuje czasu.<br />
Na ogarnięcie domu i zakupów.<br />
Na treningi! Wczoraj nie zdążyłam poćwiczyć. Na pewno urosła mi już dupa.<br />
<br />
Na szczęście na jedzenie też powoli zaczyna brakować.<br />
Ostatecznie dziś chyba więcej spaliłam niż zjadłam. Pierwszy raz.<br />
<br />
W pracy jestem skoncentrowana na maxa. Skupiam się do tego stopnia, że ciężko mi oderwać myśli i przenieść w jakiś inny punkt, niezwiązany z tym, co robię.<br />
Wręcz denerwuje mnie, że np. dzwoni telefon z domu i zostaje mi zadane jakieś pytanie dotyczące organizacji dnia, czy czegoś związanego z dziećmi.<br />
<br />
Kurcze....to chyba nie do końca tak miało wyglądać...<br />
<br />
O 21:06 biegłam ile sił.<br />
Pod górkę, potem z górki.<br />
Po ok 2,5km poczułam, że schodzi to ciśnienie.<br />
<br />
Tak jakby wszystko co mnie przerastało zostało z tyłu.<br />
<br />
Pierwszy raz nie słuchałam nawet żadnej muzyki.<br />
Podwójny wdech, podwójny wydech.<br />
Wdech wdech<br />
Wydech wydech<br />
Wdech wdech<br />
wydech wydech...<br />
<br />
Przeszło 5km .<br />
Przeszły nerwy.<br />
Wróciłam, pogadałam z M.<br />
Rozpakowałam zakupy, które zrobiłam wcześniej.<br />
M. trochę posprzątał w domu.<br />
Alicja spała.<br />
Wykąpałam się.<br />
W tym momencie powinnam od nowa zaczynać ten dzień.<br />
<br />
Dobrze, że jest odskocznia.<br />
Odskocznia, o którą sama się nie podejrzewałam, że mogłabym chcieć dobrowolnie z niej skorzystać.<br />
Dobrze, że M. nie zaczął mnie przekonywać, że jak to będę sama biegać po 21 w ciemną noc.<br />
Próbował. Mówi - "wina się napij"<br />
"Ale od wina się tyje, a od biegania chudnie". - przekonałam go.<br />
Jak wróciłam, powiedział, że jest ze mnie dumny.<br />
Że mi się chce o takiej późnej porze.<br />
<br />
Wcale mi się nie chciało.<br />
Byłam zmęczona.<br />
Ale musiałam.<br />
Czułam, że muszę iść biegać.<br />
Muszę stworzyć fizyczne zmęczenie, które przerośnie zmęczenie emocjonalne.<br />
<br />
Udało się.<br />
Dzisiaj pomogło.<br />
<br />
Tylko, czy to na pewno zawsze będzie tak działać?<br />
<br />
<br />Dzielna Mamahttp://www.blogger.com/profile/17391227105839633972noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-2130501740760035322016-11-30T23:23:00.000+01:002016-11-30T23:23:16.784+01:00Reload'Odśwież', to najczęściej klikany przeze mnie symbol w ciągu ostatniego tygodnia.<br />
Tak namiętnie odświeżam ładunki na giełdach transportowych ;)<br />
Tak tak...powróciłam z impetem na stare tory. Jest nieźle. Przynajmniej teraz, póki robię, co robię. Jak dalej będzie - okaże się.<br />
Na dzień dzisiejszy nie narzekam.<br />
Dzięki wyrozumiałości kolegów, często udaje mi się skończyć pracę wcześniej, co jest naprawdę wielką zaletą. Jeszcze jakoś dajemy radę ogarniać wszystko w domu. Chociaż lodówka pomału zaczyna świecić pustkami...- nie ma czasu na zakupy.<br />
Ale jeszcze jemy obiady, jeszcze udaje mi się trenować i jeszcze Seba zdąża na swoje treningi. Ala jeszcze nie chodzi z odparzoną pupcią. Jeszcze nie wydarzyła się żadna katastrofa :)<br />
Czyli to, co najważniejsze - póki co, jest na bieżąco ogarniane.<br />
No niestety coś na tym ucierpieć musiało. I jest to wspólny czas mój i M.<br />
W ciągu tygodnia ledwo zdążamy z sobą porozmawiać i wymienić się informacjami.<br />
<br />
Na szczęście na poprzedni weekend, od dawna już byliśmy dogadani z dziadkami, że przejmą na jedną noc dzieciaki, abyśmy mogli gdzieś we 2 wyjść.<br />
W sobotę wstałam o 6:30, o 10 byłam już po 5km joggingu. Potem przymierzyłam 8 sukni ślubnych. Zrobiłam obiad, poogarniałam dom i dzieci... no i szczerze powiedziawszy, gdy nadeszła 18, to najbardziej miałam ochotę się położyć.<br />
M też nie pałał jakimś entuzjazmem do wyjścia.<br />
No ale głupio byłoby nie skorzystać.<br />
Myśleliśmy nawet, że może jednak kino i kolacja.<br />
Ostatecznie jednak wypiliśmy w domu kilka drinków i werwa nam powróciła.<br />
Szybki mejkap i w taxi na imprezę.<br />
<br />
Nie byłam w żadnym klubie 2 lata. A możliwe, że i więcej.<br />
Pojechaliśmy do chyba jedynego sensownego klubu w naszym mieście, w którym nigdy wcześniej nie byłam, chociaż ma minimum z 5 lat ;)<br />
Przez całą noc z parkietu ściągały mnie tylko dwie potrzeby: pić i siusiu ;)<br />
Przetańczyliśmy całą noc. Do 4.<br />
Bawiliśmy się super!<br />
DJ zagrał seta w naszych klimatach. Lataliśmy sobie we dwójkę jak za dawnych czasów.<br />
Tego właśnie było nam trzeba!<br />
Wyszliśmy stamtąd tak nakręceni, że poszliśmy do domu piechotą, drogą na około.<br />
W domku jeszcze odpaliliśmy muzę, wypiliśmy po drinku....i o 6:30 już tylko zdrowy rozsądek kazał mi się wreszcie udać do łóżka.<br />
24h na nogach!<br />
Odchorowałam to w niedzielę :P<br />
<br />
Ale warto było.<br />
Ta noc zadziałała odświeżająco.<br />
Tak jak to kiedyś bywało - przegadaliśmy sporo czasu, powiedzieliśmy sobie rzeczy, które gdzieś umykały w całym tym kieracie, a które czasem warto sobie przypomnieć.<br />
Całowaliśmy się w tańcu jak małolaty.<br />
<br />
I wreszcie mieliśmy czas, by znów spojrzeć na siebie wzajemnie jak na partnerów, a nie rodziców swoich dzieci.<br />
<br />
Takie rzeczy umykają, czy się chce, czy nie chce.<br />
Gubią się w codzienności. W porządku dnia. W tygodniowym grafiku.<br />
Przepadają gdzieś pomiędzy garami, pieluchami, praniem, pracą, notatkami z uczelni, obowiązkami...<br />
<br />
Dlatego, dla wspólnego zdrowia psychicznego i dla powiewu świeżości w związku, takie wyjście we dwoje, powinno być obowiązkowe co jakiś czas.<br />
<br />
Jeszcze przez dwa dni po tej imprezie czuliśmy coś ....jakby euforię tym wszystkim, co się wydarzyło.<br />
Jeszcze szukaliśmy się po domu, żeby skraść kilka całusów.<br />
I dzieci kładliśmy spać wcześniej, żeby w spokoju też móc się razem położyć - i nie odlecieć w sekundę w ramiona Morfeusza ;)<br />
<br />
Dzisiaj znowu rządzi kierat i terminarz.<br />
Ale przypomnieliśmy sobie, że czasem można wcisnąć 'reload' lub 'reset' i we dwoje trochę się oderwać i rozerwać :)<br />
<br />
My to na pewno niebawem powtórzymy.<br />
<br />
A Wy? :)<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Dzielna Mamahttp://www.blogger.com/profile/17391227105839633972noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-49160047881338674962016-11-18T21:38:00.001+01:002016-11-18T21:38:04.856+01:00Ten ostatni piątek i ostatnia sobota i ostatnia niedziela...Ostatni weekend Matki Polki na pełny etat.<br />
Od poniedziałku mama wraca do pracy.<br />
A nie, sorry...<br />
Mama nie wraca do pracy, tylko idzie do pracy. Nowej.<br />
Co oczywiście wcale nie działa uspokajająco, ani kojąco.<br />
Wcale też pocieszające nie jest, że do chwili obecnej nie jestem pewna, czy zdecydowałam jak należy Kilka dni temu pojawiła się propozycja, przez którą czuję totalne rozdarcie.<br />
Decydująca była wizja zarobienia milionów monet....tylko, że właśnie głównie WIZJA, bo rzeczywistość może okazać się różna i mam tego pełną świadomość.<br />
<br />
Ciężko mi jest.<br />
Z ciężkim sercem odbiorę dzieciom moim ich czas i oddam cholernemu transportowi.<br />
9 godzin poza domem. 9 godzin z dala od dzieciaków. 9 godzin, w czasie których nie będę mogła zrobić niczego dla nich. Poza tym, że zarobię.<br />
<br />
Siedzę i planuję...jak to wszystko rozwiązać. Jak pogodzić te obowiązki. Jak być w 100 procentach matką dzieciom, matką pracującą, fitmamitą i matką-perfekcyjną panią domu.<br />
Gdzie to wszystko zmieścić?<br />
<br />
O wszystko się boję.<br />
Że się nie sprawdzę, że będę tęsknić i że w dodatku z powodu zmniejszenia ilości ruchu urośnie mi z powrotem dupsko, a nie oszukujmy się - ciężko pracuję od dwóch miesięcy nad jego zmniejszaniem. I to też kosztuje mnie wiele.<br />
<br />
Staram się jakoś pozytywnie nakręcać.<br />
Czasem nawet się udaje.<br />
Może byłoby łatwiej, gdybym miała pewność, że idę tam, gdzie rzeczywiście moje miejsce.... ale nie mam.<br />
To kolejny początek.<br />
Który to już raz zacznę od nowa?<br />
Od kiedy się przeprowadziłam , czyli od 2,5 roku to będzie czwarty raz.<br />
Każdy jeden jest okrutnie stresujący.<br />
<br />
Rozmowy o pracę to wkrótce będzie moja nowa specjalizacja. Niczym mnie już nie zaskoczą. Ani quasi-podchwytliwymi zagajeniami, rodem z taniego podręcznika do marketingu, ani nagłym przejściem w rozmowie telefonicznej z polskiego na niemiecki a z niemieckiego na angielski.<br />
<br />
Zatem i początki w nowej pracy nie powinny już robić na mnie wrażenia.... ale robią.<br />
Zawsze się boję, czy sprostam wymaganiom i jaka będzie atmosfera.<br />
Te częste zmiany odebrały mi poczucie własnej wartości jako pracownika i specjalisty w swojej dziedzinie.<br />
Dlatego naprawdę - wcale nie jest mi lekko.<br />
<br />
No ale nic.<br />
Czas znowu spiąć poślady i sprostać nowemu wyzwaniu.<br />
Koniec najdłuższego i ostatniego urlopu, jaki miałam.<br />
<br />
Chociaż córka mi fajnie urosła w tym czasie.<br />
I taka samodzielna się zrobiła.<br />
Z czterozębnym, szerokim uśmiechem na twarzy do żłobka wjeżdża.<br />
<br />
Tyle dobrze ;)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://img.etransport.pl/foto,2,18652,550.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://img.etransport.pl/foto,2,18652,550.jpg" height="251" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Dzielna Mamahttp://www.blogger.com/profile/17391227105839633972noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-88193710282046956012016-11-10T14:15:00.000+01:002016-11-10T14:15:13.725+01:00Alicja w żłobkuMinął tydzień odkąd Mynia została "żłobkowiakiem".<br />
Celowo nie pisałam o pierwszych jej dniach w nowym miejscu, bo początki wcale nie muszą być wyznacznikiem tego jak będzie dalej.<br />
Tak też poniekąd zdarzyło się u nas.<br />
Pierwszy płacz przy rozstaniu miał miejsce dopiero wczoraj.<br />
Dzisiaj powtórka.<br />
Podejrzewam, że młoda pokojarzyła sobie fakty i miejsce i zaczęła przewidywać co ją za chwilę czeka.<br />
Na szczęście nie rozpacza zbyt długo, jak na razie, więc i tak jest dobrze.<br />
Zostaje w żłobku na 4 godziny, ładnie tam je, śpi i bawi się.<br />
Czasem panie, oddając mi ją, komentują, że za szybko, że one tak ją lubią, bo jest taka spokojna i uśmiechnięta.<br />
Fajnie słyszeć.<br />
Kamień z serca matki.<br />
Choć to tylko kawałek obciążenia.<br />
Bo na samą myśl, że zostało mi półtora tygodnia do Wielkiej Zmiany - czyli rozpoczęcia pracy, czuję nie tylko na sercu, ale i w żołądku...nawet nie kamień, a głaz wręcz.<br />
No ale cóż...taka kolej losu.<br />
<br />
Wracając jednak do tego pierwszego płaczu Alusi w żłobku, miał on związek ze zmianą sytuacji.<br />
Otóż wczoraj tak się poukładało, że pierwszy raz nie odprowadzałam Ali sama, tylko razem z Sebastianem.<br />
Od razu widać było po niej zmianę, bo zwykle już w szatni łypała na mnie przestraszonym spojrzeniem i stawała się spięta. Tym razem była zadowolona, roześmiana i rozgadana.<br />
Mina jej zrzedła dopiero, gdy wzięła ją na ręce żłobkowa ciocia i zaczęły się oddalać, a my z Sebastianem zostaliśmy na korytarzu.<br />
To wtedy wybuchła płaczem.<br />
Wyszliśmy z Sebą szybko, żeby nas nie widziała i jeszcze bardziej się nie rozdrażniała.<br />
Idąc do auta, spojrzałam na syna i zauważyłam, że aż mu szczęka chodzi, tak zagryzł zęby.<br />
Zatrzymaliśmy się, kucnęłam przy nim, pytając czy wszystko w porządku.<br />
Nie patrząc mi w oczy, powiedział, że tak.<br />
Zapytałam, czy zmartwił się, bo Alicja się rozpłakała.<br />
I wtedy przytulił się i rozpłakał, pytając, czy ona musi tam zostać i czy będzie cały czas płakała.<br />
Wytłumaczyłam, że oczywiście nie, że na pewno już pani daje jej śniadanko i zaraz będzie się bawiła. Że kiedy ją odbieram, to nigdy nie płacze i zawsze jest uśmiechnięta.<br />
Uspokoił się i pojechaliśmy do przedszkola.<br />
W szatni jednak widziałam, że nadal przeżywa tę sytuację.<br />
Ponownie zapytałam,czy jeszcze się martwi.<br />
A po małych polikach ponownie popłynęły ciurkiem łzy.<br />
"Czy ja nie mogę, tam iść i zostać z Aliśią w żłobku? Żeby ona nie była tam sama?"<br />
Znów wytłumaczyłam, przytuliłam.<br />
Uspokoił się.<br />
Zaprowadziłam go do jego grupy i dalej już było ok.<br />
Chociaż po powrocie mówił, że dalej było mu smutno w przedszkolu, bo myślał o tym jak Ala płakała.<br />
Kiedy po południu byli razem w domu, wyjątkowo dużo się z nią bawił i zajmował się nią.<br />
<br />
A ja... z jednej strony najpierw żal mi było obojga.<br />
Serce mi pęka za każdym razem , kiedy moje dzieci płaczą bo naprawdę jest im smutno.<br />
A zupełnie inny jest ich płacz, gdy próbują coś na nas wymusić, a gdy rzeczywiście coś je poruszy.<br />
<br />
Z drugiej jednak strony, pomyślałam sobie, że jako rodzice, udało nam się zrobić coś dobrze.<br />
<br />
Widzimy więź pomiędzy dzieciakami na co dzień. Teraz po raz pierwszy, zobaczyłam ją w sytuacji "zagrożenia", bo w ich oczach tak można określić tamten moment.<br />
I dla mnie było to po prostu wyjątkowe i piękne.<br />
Są jeszcze takie małe, a już stają za sobą wzajemnie.<br />
<br />
Wiem doskonale, że im dalej, im dzieci starsze, tym bywa ciężej z utrzymaniem tej więzi. Ale może chociaż udało nam się zbudować dobrą podstawę na przyszłość.<br />
<br />
Tak, czy inaczej, jestem z nich dumna.<br />
I rozczulona :)<br />
<br />Dzielna Mamahttp://www.blogger.com/profile/17391227105839633972noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-54497273183603797882016-11-02T09:38:00.001+01:002016-11-02T09:38:21.197+01:00Jesienne smutkiCzasem nienawidzę jesieni. <div>
Jest przewrotna. </div>
<div>
Bywa niedobra. </div>
<div>
Smutna i zawsze przynosi coś przykrego. </div>
<div>
Jedyny wyjątek, sprzed roku, czyli narodziny naszej córeczki, w najsmutniejsze święto, to chyba był wyjątek potwierdzający regułę. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Za 4 dni druga rocznica utraty ciąży. </div>
<div>
Nie przeżywam tego na co dzień, ale zwykle koło tej daty zaczyna mi się przypominać. </div>
<div>
Przemykają obrazy przed oczami, tej krwi, pustego USG...</div>
<div>
<br /></div>
<div>
W tym roku wszystko to wraca jeszcze bardziej. </div>
<div>
Dwie bliskie mi dziewczyny straciły swoje ciąże.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Już wiem, że to statystycznie bardzo częste. </div>
<div>
Wiem, że człowiek jakoś daje radę to przeżyć i podnieść się po tym. </div>
<div>
Ostatecznie jest też w stanie zdecydować się na kolejną próbę. </div>
<div>
Tak, na szczęście, działa nasz kobiecy instynkt. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Ale znam tak dobrze to uczucie rozczarowania, pustki...wielkiej straty. </div>
<div>
Straconych marzeń i wyobrażeń, które, czy chcemy, czy nie, już od momentu ujrzenia drugiej kreski na teście, zaczynają kiełkować w głowach i sercach. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Znam dobrze cały ten ból i chyba dlatego bardzo przeżywam, kiedy ktoś bliski musi także przez to przejść. </div>
<div>
Strasznie mi przykro i smutno. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
I jak zwykle - Świat wcale nie ma zamiaru się zatrzymać. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
Dzielna Mamahttp://www.blogger.com/profile/17391227105839633972noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-14732579935114528152016-10-31T08:36:00.000+01:002016-10-31T08:36:50.566+01:00Tuż tuż Roczek Małej DamessyZa niecałe 27 godzin największa Gwiazda naszego domu skończy Pierwszy Rok Życia.<br />
To rok temu wybraliśmy się na działkę, zrobić ostatnie porządki przed zimą.<br />
Tato wczoraj żartował, że może dziś znów pójdziemy coś pograbić, a coś nowego się urodzi ;)<br />
<br />
ALICJA MAJA<br />
Podarowała mi jeden z przyjemniejszych "roków" w życiu.<br />
Rok totalnego skupienia na dzieciach.<br />
I chociaż nie ukrywam, że różnie to bywało.<br />
Że czasem miałam dosyć.<br />
Marzyłam, aby choć na chwilę się oderwać.<br />
<br />
To było super.<br />
I chciałabym móc tę koncentrację na dzieciach kontynuować.<br />
<br />
Pożyliśmy sobie wygodnie, ale czas na zmiany nadchodzi.<br />
<br />
3 listopada Alicja zadebiutuje w żłobku.<br />
Niecałe 3 tygodnie później, ja w kolejnej nowej pracy.<br />
<br />
Zanim jednak nadejdzie nowe...<br />
powspominam sobie o tym, co już było i co jest.<br />
<br />
<br />
<br />
Przekraczająca ledwie 3kg Kruszyna, wprowadziła do naszego życia wielkie zmiany.<br />
Odebrała nam sen, chwile błogiego lenistwa i pewną dowolność w organizowaniu sobie czasu wolnego.<br />
Właściwie, to po prostu pojęcie czasu wolnego, zniknęło wraz z jej pojawieniem się ;)<br />
<br />
Alicja Maja pokazała nam, że noworodek potrafi spać 20 godzin na dobę.<br />
A półroczniak potrafi nie spać 20 godzin na dobę :P<br />
Wyzwoliła w swoim Starszym Bracie pokłady cudownej opiekuńczości i miłości braterskiej, o którą bywał już podejrzewany, lecz nie aż do takiego stopnia.<br />
Sprawiła, że udało nam się zapomnieć, czym jest narzeczeński czas we dwoje.<br />
Dzięki niej zaczęliśmy prowadzić jakże zdrowy tryb życia. Zwłaszcza ja.<br />
Dużo spacerów, zero papierosów, praktycznie zero alkoholu przez dwa lata. Żadnego nocnego latania po baletach. Parowar wreszcie wyciągnięty z głębin kuchennej szafki.<br />
Samo zdrowie. Naprawdę!<br />
Niedobory snu? No cóż.... nie ma ideałów :P<br />
<br />
Alicja pokazała również, że jest stuprocentową dziewczynką.<br />
Łaskawie obdziela uroczymi uśmiechami wyłącznie tych, których zna i lubi.<br />
Posiada zjawisko "miękkich nadgarstków" - czyli jak prawdziwa damulka potrafi tak zabawnie uroczo machać samymi dłońmi jakby cały czas bała się jakiejś myszy.<br />
Miewa smutno-nostalgiczne spojrzenie , którym powłóczy po Świecie idealnie brązowymi oczami, skopiowanymi prosto od swojego Taty.<br />
Urokiem osobistym podbija serca wszystkich swoich cioć, a nawet wujków.<br />
Jest fanatyczką włosów.<br />
Już nie tylko moich, ale i każdych innych, które znajdą się w jej zasięgu.<br />
Kocha muzykę i chętnie "tańczy" na siedząco.<br />
<br />
Posiada urok swego brata, jest jednak zupełnie inna.<br />
Spokojniejsza, bardziej stonowana i "stacjonarna", jak to określiła moja przyjaciółka.<br />
Jest taką małą maskotką - przytulanką.<br />
Potrafi godzinami siedzieć na kolanach i po prostu się tulić.<br />
<br />
Rozjaśniła nasz dom, cudownym delikatnym, dziewczęcym blaskiem.<br />
I z radością oddałam jej swój tron księżniczki :)<br />
Patrzę na nią i oddałabym jej wszystko.<br />
Kocham to małe uśmiechnięte stworzenie, które właśnie mnie zaczepia, stając koło komputera i uśmiechając się zaczepnie.<br />
Kocham na zabój!<br />
<br />
Alicja dopełniła komplet, dobudowała element DOMU , dotworzyła Rodzinę.<br />
<br />
Jest spełnionym marzeniem o małej słodkiej córeczce.<br />
<br />
I choć życzę jej, żeby wyrosła na silną, zaradną kobietę, to byłoby idealnie, gdyby udało jej się w tym zachować ten pierwiastek delikatności, z którym się urodziła :)<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcXWcQ6sNlrX3f5Ig5KpDONL7ZUMU3n7OhzN42t3vPuCiqcZSzBUTCslB5KeMlBD2sNQBPu_ghyqpkUo-1p7Osl8Djga4u8M3QcBTSfb9WI4_IymGecJ3pt-ZgFrUqr7G4O5Q3hrtnWV8/s1600/DSC_7932.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcXWcQ6sNlrX3f5Ig5KpDONL7ZUMU3n7OhzN42t3vPuCiqcZSzBUTCslB5KeMlBD2sNQBPu_ghyqpkUo-1p7Osl8Djga4u8M3QcBTSfb9WI4_IymGecJ3pt-ZgFrUqr7G4O5Q3hrtnWV8/s320/DSC_7932.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />Dzielna Mamahttp://www.blogger.com/profile/17391227105839633972noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-24611197558037449612016-10-09T09:19:00.000+02:002016-10-09T09:19:15.378+02:00Nowości W moim życiu rozpoczynają się nowe etapy. <div>
<br /><div>
Zmieniłam tryb życia i odżywiania na zdrowszy, po tym jak pewne badanie uświadomiło mi, że chyba sama się oszukuję pod tym względem.</div>
<div>
No i chyba się oszukiwałam faktycznie,bo jakimś sposobem udało mi się zmniejszyć obwód w pasie o 8 cm.A to dopiero początek. </div>
<div>
</div>
<div>
Zaczęłam szukać pracy, pojawiły się trzy propozycje i własnie jestem w trakcie podejmowania decyzji. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Złożyłam wniosek o przyjęcie Alicji do żłobka. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Strach mnie ogarnia na samą myśl jak my to wszystko pogodzimy. Już teraz bywa trudno. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Sebastian, będąc aktywnym 5-cio latkiem, potrzebował więcej aktywności niż tylko to, co oferuje mu przedszkole. Zatem 3 popołudnia w tygodniu wypełniają nam treningi piłki nożnej i pływania. W tę sobotę był dodatkowo turniej piłkarski - 5 godzin. </div>
<div>
W przedszkolu powoli szykują dzieci do szkoły, więc zdarzają się już zadania domowe. </div>
<div>
<br /></div>
</div>
<div>
M. zaczął drugi rok studiów. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Bywa meksyk, naprawdę. </div>
<div>
Będzie chyba kosmos. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Ale cóż. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Jeśli schudnę jeszcze 15-20 kg, pójdę do ślubu w prawdziwej sukni - to moja nagroda :) </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Trochę chce mi się iść do pracy. Spełniać się w czymś więcej niż ogarnianie dzieci i domu. </div>
<div>
Przynajmniej na razie mi się chce....wiem, że to pewnie szybko minie....no chyba, że.... jest opcja na naprawdę fajny dochód. Jeśli zepnę poślady, mam szansę utrzymać nasz budżet na satysfakcjonującym poziomie. To spora motywacja. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Mam fajne dzieciaki. Mądre i mocno z sobą związane. Wiem, że dadzą radę. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Nie wiem czy ja dam....ale chyba nie bardzo mam wybór :P </div>
<div>
<br /></div>
Dzielna Mamahttp://www.blogger.com/profile/17391227105839633972noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-37140486963694654532016-09-21T13:10:00.000+02:002016-09-21T13:10:00.456+02:00Kruszynki dają radę! Zapomniałam dopisać P.S. we wczorajszym poście, a widzę, że przejęłyście się losem Kruszynek :)<br />
Zatem krótko - jest nieźle.<br />
Większa przybiera na wadze, może już być tulona i karmiona przez rodziców.<br />
Mniejsza rośnie wolniej, ale w weekend wyjęto jej rurkę do intubacji i zaczęła oddychać tylko z pomocą maseczki.<br />
Nadal obie są maleńkie, widuję je tylko na zdjęciach, ale nawet tam jest to zaskakujące wrażenie.<br />
Najwyraźniej jednak mają obie solidny hart ducha i wolę walki.<br />
Wszyscy są dobrej myśli :)Dzielna Mamahttp://www.blogger.com/profile/17391227105839633972noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-87280122752912728992016-09-20T23:10:00.002+02:002016-09-20T23:10:55.394+02:006 zdjęć na 5 lat<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSkP_Cka1mzMtdfbEP8sqZzdJbL625kKE87KbNq9Xbk84nsJz_ewDKcGaalmAO9h5NacBDMuy4w7KBfpHYdWD-TlzrZ57a1wSxUKFf3-FrlKT72OmyeunHSVI0RtF-3r_E-8hXfqnsJbE/s1600/SAM_2709.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSkP_Cka1mzMtdfbEP8sqZzdJbL625kKE87KbNq9Xbk84nsJz_ewDKcGaalmAO9h5NacBDMuy4w7KBfpHYdWD-TlzrZ57a1wSxUKFf3-FrlKT72OmyeunHSVI0RtF-3r_E-8hXfqnsJbE/s320/SAM_2709.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4MFlqAw3FCiHRLWrymBDaLRgV0Fyc-OkUCY0RrsY5Tj1uz5-nT3wO7gYfd8qwmsAV1DznoRj9EFGpb8riSNLIt_UjceEkKY4SEKRdEy3gSawnZyB8_Dqaa3TY01nEsg-AqXxZdute2Pg/s1600/SAM_3372.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4MFlqAw3FCiHRLWrymBDaLRgV0Fyc-OkUCY0RrsY5Tj1uz5-nT3wO7gYfd8qwmsAV1DznoRj9EFGpb8riSNLIt_UjceEkKY4SEKRdEy3gSawnZyB8_Dqaa3TY01nEsg-AqXxZdute2Pg/s320/SAM_3372.JPG" width="180" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjohllNQgbET7N2pAfU4orNugYdDgNdl_dpHU9izetdTuS76S0jiXApgbk8fFixI9b8chE2zl95F90GZ50ZwGYWnG06o5lz-4LqpzFkD_ZaIv46FNlGs-MyODQ4FuhuifL6alcEQ6d8giA/s1600/SAM_4213.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjohllNQgbET7N2pAfU4orNugYdDgNdl_dpHU9izetdTuS76S0jiXApgbk8fFixI9b8chE2zl95F90GZ50ZwGYWnG06o5lz-4LqpzFkD_ZaIv46FNlGs-MyODQ4FuhuifL6alcEQ6d8giA/s320/SAM_4213.JPG" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicSmXLjrLvEqwAH9BzqotyeLlbwi48ZDAbQw8k3bjokzQwZcIIOcKW1ly8pyQFMVW7e0hD7LkIzG-vuMAdv1nDRO-2EXVrkSfkXwW8CUMbg4cEZrBIpD-Ijfmy1za3xIXSwa_lFYA1ycs/s1600/DSC01175.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicSmXLjrLvEqwAH9BzqotyeLlbwi48ZDAbQw8k3bjokzQwZcIIOcKW1ly8pyQFMVW7e0hD7LkIzG-vuMAdv1nDRO-2EXVrkSfkXwW8CUMbg4cEZrBIpD-Ijfmy1za3xIXSwa_lFYA1ycs/s320/DSC01175.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjK6aYlU5tVegr3lte8tayRv9wZ_IMRW_rdk0Q76YZu7u6I-tKpgEWFaP68d6N-Or1xOMuC3WX4a8HJeopi1vxa66i6RV0o16DvQFQ2TECopmDDnWteG0cGXUjZ3-L1QlSr7Fk6-8EnN9Y/s1600/DSC05840.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjK6aYlU5tVegr3lte8tayRv9wZ_IMRW_rdk0Q76YZu7u6I-tKpgEWFaP68d6N-Or1xOMuC3WX4a8HJeopi1vxa66i6RV0o16DvQFQ2TECopmDDnWteG0cGXUjZ3-L1QlSr7Fk6-8EnN9Y/s320/DSC05840.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSkP_Cka1mzMtdfbEP8sqZzdJbL625kKE87KbNq9Xbk84nsJz_ewDKcGaalmAO9h5NacBDMuy4w7KBfpHYdWD-TlzrZ57a1wSxUKFf3-FrlKT72OmyeunHSVI0RtF-3r_E-8hXfqnsJbE/s1600/SAM_2709.JPG" imageanchor="1"></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4MFlqAw3FCiHRLWrymBDaLRgV0Fyc-OkUCY0RrsY5Tj1uz5-nT3wO7gYfd8qwmsAV1DznoRj9EFGpb8riSNLIt_UjceEkKY4SEKRdEy3gSawnZyB8_Dqaa3TY01nEsg-AqXxZdute2Pg/s1600/SAM_3372.JPG" imageanchor="1"></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjohllNQgbET7N2pAfU4orNugYdDgNdl_dpHU9izetdTuS76S0jiXApgbk8fFixI9b8chE2zl95F90GZ50ZwGYWnG06o5lz-4LqpzFkD_ZaIv46FNlGs-MyODQ4FuhuifL6alcEQ6d8giA/s1600/SAM_4213.JPG" imageanchor="1"></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDWvzX-IX_cJrfoZMU98BzF5692Cy0fLRzeV8bhkudF1is2u9HkQFahOPduUra_8rt2J_bXEjoonzVYu-1RF7JjyYGEYCtui2_osJTX1TvcnrmzS1YN-_OrmM8JKWX0nCHsLPtPa6YUtQ/s1600/20160920_174232.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDWvzX-IX_cJrfoZMU98BzF5692Cy0fLRzeV8bhkudF1is2u9HkQFahOPduUra_8rt2J_bXEjoonzVYu-1RF7JjyYGEYCtui2_osJTX1TvcnrmzS1YN-_OrmM8JKWX0nCHsLPtPa6YUtQ/s320/20160920_174232.jpg" width="192" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Tak się zmienia i rośnie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Chłopak o magnetycznym spojrzeniu. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Niewielki ciałem, za to wybitnie charakterny. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Bez talentu do nauki, malowania, tworzenia. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Świetnie skoordynowany ruchowo. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Posiadający wyjątkowo dobrą, jak na dziecko, orientację w terenie oraz pamięć do miejsc.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Samodzielny, wytrzymały, kiedy trzeba naprawdę - cierpliwy. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Dojrzały na swój wiek.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Otwarty i rozmowny, chociaż nadal nie wymawia "r"</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Mały twardziel.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Zaangażowany i opiekuńczy starszy brat. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Taki prawdziwy "chłop na schwał"</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Szaleję za tym jego niepokornym duchem. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
W oczach ma błysk tego, co w mu w duszy gra. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Wierzę, że dzięki temu przebojem wejdzie w życie. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
A póki co, jest dzieckiem, które sama uwielbiam, a które też w pewien wyjątkowy sposób, potrafi zaskarbić sobie sympatię innych. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Kiedy w ciąży wyobrażałam sobie jaki powinien być syn samodzielnej mamy, to właśnie ten typ kreśliły moje myśli. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
I chociaż byliśmy sami tylko 2,5 roku jego życia, on nadal rośnie na małego człowieka, który ma samodzielnie dawać radę. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Ma wady, nie jest idealny, ale jestem z niego dumna i kocham go do szaleństwa. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Dzielna Mamahttp://www.blogger.com/profile/17391227105839633972noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-23751276100521508542016-09-07T23:43:00.002+02:002016-09-07T23:49:34.375+02:00KruszynkiOstatnie tygodnie pełne były poddenerwowania.<br />
<div>
Moje myśli krążyły wokół jednej sprawy.</div>
<div>
Wyobraźnia malowała setki najróżniejszych obrazów w odpowiedzi na pytanie "Co będzie?"</div>
<div>
Wczoraj rano nastąpił przełom. </div>
<div>
Moja Przyjaciółka - K. urodziła dwie córeczki. </div>
<div>
W 33 tygodniu ciąży. </div>
<div>
Kruszynka pierwsza o wadze 1680g. </div>
<div>
Kruszynka druga o wadze...580g. </div>
<div>
Wciąż ważą się ich losy. Zwłaszcza tej maleńkiej. </div>
<div>
Nie tracę wiary, staram się przyciągać dobre myśli i dobrą energię.<br />
<br /></div>
<div>
A jednak napłakałam się już zawczasu nad ich losem, mimo że od początku naprawdę mocno wierzyłam, że te wszystkie kiepskie rokowania, to może wina sprzętu, błędy pomiarów...<br />
<br /></div>
<div>
Przykra jest ta bezradność. </div>
<div>
Smutna strasznie jest świadomość, że moi Przyjaciele nie mogą beztrosko cieszyć się z narodzin swoich pierwszych dzieci. </div>
<div>
Serce mi pęka, że muszą stawiać czoła takiemu wyzwaniu. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Przez ostatnie dni, patrząc za każdym razem na swoje zdrowe, idealnie rozwijające się dzieci, doceniłam to tysiąckroć razy bardziej. Człowiekowi wydaje się to takie naturalne, takie normalne....</div>
<div>
<br /></div>
<div>
K. z naszej paczki czterech przyjaciółek, jako ostatnia została mamą. Kruszynki są szóstym i siódmym dzieckiem w tej grupie. Do tej pory miałyśmy prawie idealne ciąże, porody....i wszystkie dzieci rosną świetnie. </div>
<div>
K. od początku miała trudną ciążę....i im dalej, tym trudniej. </div>
<div>
Nawet do głowy mi nie przyszło, że której z nas, przyjdzie się zmierzyć z takimi problemami. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Mam w telefonie zdjęcia Kruszynek. </div>
<div>
Większa w inkubatorze, z maseczką, popodłączana do rurek z każdej strony. </div>
<div>
A mniejsza na dłoni pielęgniarki. </div>
<div>
Mieści się w damskiej dłoni...</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Nie mogą przytulić się do mamy, nie mogą ssać piersi, nie słyszą bicia serca. </div>
<div>
A mama nie może wziąć ich na ręce, osłonić przed Światem.... nie może realizować swojego macierzyńskiego instynktu, pomimo, że na pewno hormony ma rozszalałe...</div>
<div>
Ciężko mi sobie wyobrazić, jak im wszystkim tam jest.... staram się wytężać całe swoje empatyczne umiejętności, ale chyba nie jestem w stanie. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Dziś wieczorem siedzieliśmy nad zalewem. </div>
<div>
Alusia zasnęła w trakcie spaceru. </div>
<div>
Oprócz nas , kawałek dalej, tylko dwóch wędkarzy. </div>
<div>
Cisza panowała totalna. Słychać było jedynie dźwięki natury. </div>
<div>
Niebo po zachodzie jeszcze błękitno-różowe. </div>
<div>
Stanęłam przy wodzie i poczułam spokój. </div>
<div>
Taki spokój, jakiego dawno nie czułam. </div>
<div>
Nie pamiętam też, kiedy ostatnio otaczała mnie taka cisza. </div>
<div>
Zero bodźców. </div>
<div>
Rozglądałam się wokół i zwróciłam uwagę na wszystkie pary: dwa łabędzie, dwie kaczki, dwoje zakochanych nastolatków na randce. </div>
<div>
A w spokojnej tafli wody odbijał się księżyc i góry otaczające zalew. </div>
<div>
Pomyślałam, że Natura lubi pary. </div>
<div>
Dlatego stworzyła Dwie Kruszynki. </div>
<div>
Skoro już tak się stało, to przecież ich nie rozdzieli.... </div>
<div>
<br /></div>
Dzielna Mamahttp://www.blogger.com/profile/17391227105839633972noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-47679016293915549392016-09-02T10:53:00.002+02:002016-09-02T10:53:25.974+02:00PrezentMieliśmy problem z prezentem na 35-lecie Ślubu moich rodziców.<br />
Oni powiedzieli, że prezentów nie chcą, że lepiej jakieś wino.<br />
My uważaliśmy, że to takie oklepane.<br />
Aż wreszcie pewnego dnia mnie natchnęło (poniekąd dzięki <a href="http://rozowa-sowa.blogspot.com/" target="_blank">Różowej Sowie</a> ) - napiszę im wiersz!<br />
Kiedyś, za nastolatki pisałam sporo. Również na wszelkie rodzinne okazje. Później jakoś z tego "wyrosłam".<br />
Usiadłam na dwa dni i powstało coś....<br />
nie idzie się doszukać tam regularnych rymów, rytmiki i całej tej reszty....<br />
a mimo wszystko, łzy w oczach mieli nawet faceci na imprezie.<br />
Zatem mimo technicznej masakry, jestem dumna z efektu :)<br />
<br />
<i><span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span>BALLADA KORALOWA</i><br />
<i><br /></i>
<i>Przez miasto wieść niesie i szepcą na ulicach, </i><br />
<i>Że w rodzinie Kłosów koralowa rocznica. </i><br />
<i>Od ślubu minęło trzy i pół dekady</i><br />
<i>Ewa zgotowała 12783 obiady</i><br />
<i><br /></i>
<i>Lecz zanim o codzienności coś więcej powiemy</i><br />
<i>Na kilka zwrotek w czasie się cofniemy</i><br />
<i><br /></i>
<i>On zgrabny i z wąsem, dość wysportowany</i><br />
<i>Ona blond fale – niczym kłosów (!) łany</i><br />
<i><br /></i>
<i>Na uczelni wypatrzył swoją Beatrycze</i><br />
<i>I rzekł sobie pod wąsem – „na pewno zaliczę…</i><br />
<i>…z jej pomocą egzamin z ruskiej gramatyki </i><br />
<i>Wygląda na taką, co zna różne triki”</i><br />
<i><br /></i>
<i>Robił podchody nie za długo wcale</i><br />
<i>Aż w końcu przepadli w romantycznym szale</i><br />
<i>Upojne noce, party, ten sam winyl zgrany</i><br />
<i>Do dziś to pamiętają akademika ściany</i><br />
<i><br /></i>
<i>Aż przyszedł lipiec osiemdziesiąt jeden</i><br />
<i>Do urzędu za rękę prowadzi Wieniek Ewę</i><br />
<i>On garnitur silver, ona suknia blue</i><br />
<i>I kapelusz z rondem – para jak ze snu. </i><br />
<i>Mama i teściowa nim otarły łzę</i><br />
<i>Jest rok osiem-cztery, w domu „łeeee” i „łeeee”</i><br />
<i>Bo tuż przed Sylwestrem Ewa z wielkim bólem</i><br />
<i>Pierwszą rodzi córkę, czyli mnie – Martulę</i><br />
<i><br /></i>
<i>Przez sześć lat następnych, szczęśliwie we troje</i><br />
<i>Na Piaskowej Górze mieli dwa pokoje. </i><br />
<i>Aż z dziewięćdziesiątym – okrągłym rokiem</i><br />
<i>Idzie w lipcu Ewa znowu „kaczym krokiem”</i><br />
<i>Wprost z parapetówki </i><br />
<i>Do drzwi porodówki.</i><br />
<i><br /></i>
<i>Tym prostym sposobem</i><br />
<i>Rodzina się powiększa o czwartą osobę. </i><br />
<i>Niepokorne dziecię, co pokaże pazurka </i><br />
<i>Przyszło wtedy na świat – Sylwia – druga córka. </i><br />
<i><br /></i>
<i>Na tym zakończyli budowę rodzinki</i><br />
<i>Pomijam króliki i trzy morskie świnki. </i><br />
<i><br /></i>
<i>Kolejne lata lecą – zwykła życia proza</i><br />
<i>Raz byli na szczycie, raz pod kołem woza. </i><br />
<i><br /></i>
<i>Ewa się zajęła młodzieży kształceniem</i><br />
<i>Wieniek podejrzanych biznesów kręceniem</i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i>Choć krzyku bez liku i sporów niemało</i><br />
<i>Oni w teamie zgranym trzymają się cało </i><br />
<i>Mimo kłód wszelakich, dróg często pod górę</i><br />
<i>Jedno za drugim zawsze staje murem. </i><br />
<i><br /></i>
<i>A danej przed laty małżeńskiej obietnicy</i><br />
<i>Nie dało się złamać rzutem cukiernicy</i><br />
<i>(nad tą historią nie będę się rozwodzić</i><br />
<i>Bo wtajemniczeni, wiedzą o co chodzi). </i><br />
<i><br /></i>
<i>Córki im dorosły, szkoły pokończyły</i><br />
<i>Wreszcie narzeczonych swych przyprowadziły</i><br />
<i>Misiek i Rycerz – ot zacni zięciowie</i><br />
<i>Teściów swych szanują – każdy szczerze powie. </i><br />
<i><br /></i>
<i>Zupkę pyszną Ewci wiosłują z miseczki</i><br />
<i>Z Digonem degustują liczne kieliszeczki. </i><br />
<i><br /></i>
<i>Nasi bohaterowie i wnucząt doczekali</i><br />
<i>Od pierwszych dni życia, im serca swe oddali. </i><br />
<i>Mają czas, cierpliwość, do zabawy chęć</i><br />
<i>Po prostu Dziadkowie na procent sto pięć!</i><br />
<i>Inni rodzice mogą o tym marzyć</i><br />
<i>By dziadków takich dzieciom los zesłał w darze. </i><br />
<i><br /></i>
<i>Za całą tę pomoc dziś Wam dziękujemy</i><br />
<i>Z okazji rocznicy Wam gratulujemy</i><br />
<i>Wiemy już z doświadczenia jak silnym trzeba być</i><br />
<i>By z jednym człowiekiem całe lata żyć. </i><br />
<i>Ze hasło „kompromis” –to jest słowo –klucz</i><br />
<i>A z problemem prościej wspólnie się zmóc</i><br />
<i><br /></i>
<i>Słuchamy waszych opinii i cenimy rady</i><br />
<i>Ponad wszystko jednak kochamy mamusi obiady</i><br />
<i><br /></i>
<i>Trzymajcie się razem zdrowi długie lata</i><br />
<i>Niech wam sprzyja zawsze całe szczęście Świata! </i><br />
<div>
<br /></div>
Dzielna Mamahttp://www.blogger.com/profile/17391227105839633972noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-51435607398208099032016-07-28T23:46:00.001+02:002016-07-28T23:46:37.533+02:00Jedziemy na wakacjeLipiec szybko zleciał...<div>
w ogóle szybko minął cały rok. Bo już za parę dni minie rok, jak wyjeżdżaliśmy do Karwi. </div>
<div>
W to lato mamy wyjątkową możliwość - i czasową i finansową, by wypocząć dłużej. </div>
<div>
Zatem już jutro o świcie śmigamy do Czaplinka, gdzie aż 9 dni będziemy się byczyć nad Jeziorem Drawskim. </div>
<div>
Stamtąd wyruszymy ponownie do Karwi. Stęskniłam się już za Półwyspem Helskim. Nie mogę się doczekać zachodu słońca na plaży. </div>
<div>
I wspomnienia naszych zeszłorocznych zaręczyn....</div>
<div>
Rety...pewnie będzie zupełnie inaczej niż wtedy, bo przecież już we 4. </div>
<div>
W dodatku nasza mała pchła robi się coraz bardziej ruchliwa i pomału rozpoczyna treningi z przemieszczania się. </div>
<div>
No raczej nie będzie leżenia i opalanka, jak to było poprzednio :) </div>
<div>
Mimo wszystko, doczekać się nie mogę i chyba nie zasnę dziś...jak dziecko. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Do zobaczenia w połowie sierpnia! </div>
Dzielna Mamahttp://www.blogger.com/profile/17391227105839633972noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-36278873897816049992016-07-18T23:48:00.000+02:002016-07-18T23:48:37.808+02:00Mały prezent ode mnie dla siebie Właśnie wydałam ciut większą sumkę, niż to było w planie, na nową chustę.<br />
I jaram się jak dziecko przed gwiazdką, że już niedługo do mnie przyleci.<br />
Piękna...w kolorze arctic-blue...<br />
z domieszką organicznego lnu, by była przewiewna na ciepłe dni.<br />
To chyba największa przyjemność, jaką sobie sprawiłam od daaaawna :)<br />
<br />
Długo szukałam i wahałam się i przymierzałam...i walczyłam długo ze zdrowym rozsądkiem, bo przecież jedna chusta już jest....no w sumie to dwie nawet :P No i nosidło mei tai....<br />
<br />
Ale jak nie zainwestować w takiego cud-usypiacza?<br />
Magicznego uspokajacza, który wycisza najgorszy, najbardziej irytujący, gwiżdżący w uszach ryk.<br />
<br />
Takie czarodziejskie działanie ma u nas chustonoszenie.<br />
Więc rozgrzeszam się za mą rozrzutność.<br />
I nawet M. mnie rozgrzesza, bo sam mnie namawiał, żebym coś cieńszego na lato kupiła.<br />
Zresztą od kiedy zaczęłam motać go w mei tai, zrozumiał moje uwielbienie do noszenia :)<br />
<br />
Jak tylko przyjdzie, to się obfotografujemy i pokażemy.<br />
<br />
A na razie focia sprzed paru miesięcy :)<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjH6p6nJLGuT7_JTvNKX5MLiYAkhokYvNQ5ubE_ZrNWaurjOsUQV2YOZswIOfPcS9AR47cgIsFMoIZs1j7E8aHlJIJCUOuCeWct9v5rwvUxS1VakI_FRaZrbbIIho3MtgMYGnfq744nKoM/s1600/received_1303327513030242.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjH6p6nJLGuT7_JTvNKX5MLiYAkhokYvNQ5ubE_ZrNWaurjOsUQV2YOZswIOfPcS9AR47cgIsFMoIZs1j7E8aHlJIJCUOuCeWct9v5rwvUxS1VakI_FRaZrbbIIho3MtgMYGnfq744nKoM/s320/received_1303327513030242.jpeg" width="180" /></a></div>
<br />Dzielna Mamahttp://www.blogger.com/profile/17391227105839633972noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-50833545384078829212016-07-14T16:42:00.002+02:002016-07-14T16:42:20.065+02:00Muszę puścić w świat......żal, aby tego nie poznał - zwłaszcza Świat karmiących mam :)<br />
<br />
Aga, mam nadzieję,że nie masz nic przeciwko :)<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">Gada już pół miasta,</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">grzmi cała ulica -</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">- "Sąsiadka z piątego wciąż wywala CYCA!"</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">"To jakieś zboczenie! Tak nie może być!</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">Od rana do nocy tylko CYC i CYC!"</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">"Sąsiadko kochana - zachodu już szkoda,</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">przecież z tego CYCA leci tylko woda...,</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">nie ma tam już mleka, dziecku chce się pić,</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">a u Pani ciągle tylko CYC i CYC!".</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">Na rynku kupiła kapustę, truskawki,</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">ze dwa ząbki czosnku doda do potrawki,</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">wieczorem wychyli sobie lampkę wina...</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">- "To jest patologia! To nie jest rodzina!"</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">"Sushi na kolację? Tatar? Śledź? Nalewka?!</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">Powinien być najwyżej kurczak i marchewka!".</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">Życzliwi wciąż się boją o bąki i gazy,</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">zdrowaśkę zmówili chyba ze dwa razy.</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">A ta, dość, że karmi takie duże dzieci,</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">to jeszcze tym cycem na ulicy świeci!</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">- "Niech Pani się schowa: za drzewem, za murkiem,</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">niech pani przywiąże sobie chustę sznurkiem,</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">a jeszcze najlepiej włoży pelerynę,</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">no niech Pani schowa siebie i dziecinę!</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">Bo zaraz nam Pani z lodówki wyskoczy,</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">a blask od tego CYCA aż nas razi w oczy!</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">Wywala tego CYCA niczym żul drągala,</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">i ciągle się CYCAMI po ludziach przechwala!</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">Epatuje mleczarnią niczym terrorystka -</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">-zamiast karmić w domu - wszędzie się z nią wciska!</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">I karmi rok, półtora, już prawie dwa lata...</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">Proszę Pani kochana - to jest koniec świata..."</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">Mrugam dzisiaj do Was okiem a nie CYCEM,</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">a z CYCEM wychodzę dumnie na ulicę.</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">Niech się swoją michą zajmie Pan i Pani -</span><br style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;" /><span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;">- w końcu wszyscy jesteśmy na CYCU chowani.</span><br />
<span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;"><br /></span>
Takie mam zdolne koleżanki ze studiów:<a href="http://rozowa-sowa.blogspot.com/2016/07/ballada.html" target="_blank"> Źródło</a><br />
<span style="background-color: white; color: #79656d; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.2px; line-height: 18.48px;"><br /></span>
<br />Dzielna Mamahttp://www.blogger.com/profile/17391227105839633972noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-10110936657568871072016-07-08T22:29:00.001+02:002016-07-08T22:29:12.584+02:007 korzyści z 4-letniej różnicy pomiędzy rodzeństwemRóżnica wieku pomiędzy rodzeństwem, to całkiem istotna kwestia.<br />
Niektórzy rodzice wiedzą od razu ile powinna wynosić. Inni długo dywagują na ten temat.<br />
Inna kwestia, że nie zawsze wychodzi to tak, jak się zaplanuje.<br />
Jednak dla tych, którzy rozważają 4 lata przerwy pomiędzy dziećmi, może dzisiejszy mój wpis okaże się przydatny, aby utwierdzić się w przekonaniu, że to słuszna droga ;)<br />
<br />
1. Zdążyliśmy skorzystać z "wolności" .<br />
Fakt, że w naszym przypadku sytuacja była dość niestandardowa, ale to akurat działa na korzyść tego punktu. Bo otóż mając na stanie 2,5 letniego synka nagle okazuje się, że jestem totalnie ZA-BU- JA-NA. Dostaliśmy półtora roku na celebrowanie miłości. To było bardzo potrzebne półtora roku, bo jak się okazuje, od 8 miesięcy celebrowanie miłości to w naszym wykonaniu maxymalnie kolacje z krewetkami i winem przy filmie ściągniętym z torrentów i seks z przerwą na karmienie...<br />
A tak, to i kilka razy wyjechaliśmy we dwoje i na kilku imprezach byliśmy...i robiliśmy inne rzeczy, których teraz nie robimy.<br />
<br />
2.Dziecko nam się usamodzielniło<br />
Samo zje, samo umyje zęby, samo śpi w swoim pokoju, potrafi samo się sobą zająć, choć robi to od święta ;) Jednak uwalnia nas to od marzeń o posiadaniu 4 rąk.<br />
Widziałam na własne oczy jak wygląda dzień z rodzeństwem rok po roku, a nawet po półtora roku. Dla mnie to był kosmos. Naprawdę szacun dla matek, które są w stanie to ogarnąć. Karmić na dwie ręce, nosić dwoje na rękach na raz, trzymać dwoje, żeby nie pospadały, nie poprzewracały się.... o takie na przykład zejście ze schodów - kurczę no level expert! Ja mam chyba zbyt kiepski refleks, aby coś takiego bez uszczerbku na czyimś zdrowiu ogarnąć. No i pewnie jestem zbyt wygodna ;)<br />
<br />
3.Radość z obserwowania relacji.<br />
To pewnie mają wszyscy, bo relacja zawsze jakaś jest. Ale przy naszym czterolatku świetnie widać, jak on sam jest głównym budowniczym tejże. Domaga się towarzystwa siostry przy zabawie, często sam siada na przeciwko niej i coś jej opowiada, tłumaczy i pokazuje. Nie potrafi czytać, ale opowiada jej książeczki, uwielbia się razem z nią kąpać, przytula, całuje i zagaduje "Cio moja mała księźniczko?" "Pospałaś moja Aliniu?".<br />
Alicja natomiast teraz jest już bardzo zainteresowana tym, co robi starszy brat. Uważnie go obserwuje, cieszy się na jego widok, niejednokrotnie jego pojawienie się w pokoju ucisza wielominutowy płacz.<br />
Relacja jest super i wierzę, że taka pozostanie.<br />
<br />
4. Ułatwienia logistyczne<br />
To w sumie element punktu 2, ale warto wyszczególnić. 4latek ogarnia życie. Idzie obok Ciebie, albo za rękę, albo trzyma się wózka. Sam się ulokuje i zapnie w foteliku samochodowym, kiedy Ty już montujesz drugi fotelik... Ale największa wygoda jest w markecie. Nie wiem jak robiłabym zakupy mając dwoje małych dzieci, bo zwykle nosidło z Alicją wkładam do kosza, Sebastian kiedy był młodszy, zawsze chciał siedzieć w tym miejscu dla dzieci w koszach. Mając ich oboje w koszu, brakłoby mi miejsca na produkty, a dwóch koszy nijak bym nie uciągnęła. A tak - albo upycham rzeczy wokół nosidła, albo Sebastian bierze drugi koszyk dla siebie i artykuły lądują tam. Proste :)<br />
<br />
5. Pomoc<br />
Też pewnie nie wszędzie tak jest, ale w naszym przypadku akurat tak. Seba jest bardzo pomocny. Lubi i chętnie pomaga we wszystkim, co związane jest z Alicją. Wychodzimy z domu - otwiera drzwi do windy i do bramy. Jeśli w domu zapomnę czegoś, np. przewijam Alicję, a zostawiłam w innym pokoju chusteczki - przyniesie. Poda jej kubek, który wyrzuciła poza leżaczek, podniesie ją, jeśli siedząc przypadkiem się obaliła, zagaduje i zabawia, gdy kończę robić jej jedzonko, a ona głodna wyraźnie i głośno się niecierpliwi.<br />
Zdarzyła nam się nawet taka prozaiczna sytuacja - włożyłam ją pewnego wieczoru do wanienki, kąpała się jeszcze na leżaczku i nagle po prostu znikąd, dostałam takiego skrętu jelit, że po prostu musiałam do toalety i koniec. To niestety jest wada wc osobno z łazienką...w dodatku na dwóch krańcach mieszkania. No ale oczywiście właśnie wtedy starszy bracik gotowy zameldował się na posterunku i dopilnował siostry kilka minut.<br />
Jego pomoc jest wielokrotnie naprawdę nieoceniona. Odczuwam duże ułatwienia spowodowane tym, że jest już w miarę rozsądnym i rezolutnym dzieckiem. Opiekowanie się Alicją wspólnie z nim, to fajna sprawa<br />
<br />
6. Przerwa w pracy<br />
Nie jest to może bardzo istotne, ale jednak z ulgą przyjęłam, po kilku niełatwych zawodowo latach, tę przerwę. W dodatku w międzyczasie zdążyły zmienić się przepisy, dzięki czemu przy Alicji mam 2 razy więcej macierzyńskiego niż przy Sebie.<br />
<br />
7. Więcej luzu<br />
Podczas kiedy rodzice, mający dwoje dzieci w zbliżonym wieku, latają po placu zabaw jak struś pędziwiatr - pomiędzy huśtawką z młodszym, a drabinkami, po których starsze własnie próbuje się wspinać, a jeszcze nie jest na tyle "stabilne", że może to robić samo, my albo siedzimy na ławce i spokojnie sobie gadamy, bo Seba absolutnie nie potrzebuje nas na placu zabaw, albo jeśli jestem sama, to ewentualnie nogą bujając wózek, otwieram sobie książkę i nadrabiam zaległości :D Taki mamy lajcik :)<br />
Mam też wrażenie, że więcej luzu ma to starsze dziecko. Chyba, że nasze to taki wyjątek. Jednak ja sama, jako 6,5 latka, która otrzymała rodzeństwo, nigdy nie byłam zazdrosna. I Seba też nie jest. Nawet ostatnio gdy sobie rozmawialiśmy, zapytałam go, czy nie jest mu przykro, że mam dla niego mniej czasu, albo czasem musi na mnie poczekać, bo akurat jestem zajęta przy Alicji - powiedział, że nie, bo kocha Alę :)<br />
Może już się nasycił mamusią i gdy przyszło się z kimś podzielić, był na to emocjonalnie gotowy?<br />
Nie wiem, ale widzę, że przyjął siostrę świadomie i z pełnym zrozumieniem zmieniającej się sytuacji...przynajmniej jak na jego 4-letnie możliwości.<br />
<br />
<br />
Z pewnością znalazłabym jeszcze dużo więcej zalet płynących z tej różnicy wieku, ale zakończę na "szczęśliwej siódemce" :)<br />
Traktujcie to wszystko z przymrużeniem oka - z pewnością rodzice dzieci rok po roku, mają swoje argumenty.<br />
Mnie jednak nikt by nie przekonał do "skrócenia dystansu".<br />
Pamiętam, że gdy Sebek skończył 3 lata, po prostu poczuliśmy , że zrobiło się lżej i teraz można by zacząć myśleć o drugim dziecku. Totalnie nie wyobrażam sobie siebie w sytuacji, że dzieje się to wcześniej.<br />
Bywają dni, takie jak ostatnio, że i tak z trudem ogarniam. I gdy przypomnę sobie znajomych mających np roczniaka i 2,5 latka, to myślę, że wyłabym do księżyca.<br />
No ale kto tu zagląda, ten wie - sporo we mnie z hedonistki.<br />
Ja już z niecierpliwością czekam, aż nam się trochę ta Aluśka usamodzielni, a właściwie odklei od maminego cyca, bo tęsknię za randkami z narzeczonym...cyc zresztą też ;)p<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div>
<br />
<div>
<br /></div>
</div>
Dzielna Mamahttp://www.blogger.com/profile/17391227105839633972noreply@blogger.com2