tag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post6500175685281894287..comments2023-06-06T18:10:27.900+02:00Comments on Razem Lepiej! : Stracone pokolenie...Dzielna Mamahttp://www.blogger.com/profile/17391227105839633972noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-82724326541981388322016-01-26T22:49:09.933+01:002016-01-26T22:49:09.933+01:00:* Piękny, czuły wpis. Jak dobrze, że masz takie w...:* Piękny, czuły wpis. Jak dobrze, że masz takie wspomnienia. Mam podobne z jedną Babcią. A moje dziewczyny? Mają komplet babć i dziadków, a z tego wszystkiego- jedną babcię, która JEST zawsze i do wszystkiego. Moja teściowa, to z tych, której dziecko przywieźć, 5minut się nim pocieszy, a potem będzie dalej brylować... O ojcu moim i Marcina to nawet nie będę wspominała.<br />Buziaki!mamadwochcorekhttps://www.blogger.com/profile/11898315962827039157noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-24464273454690070302016-01-26T17:46:49.837+01:002016-01-26T17:46:49.837+01:00Masz piekne wspomnienia. Ja mialam tylko babcie, a...Masz piekne wspomnienia. Ja mialam tylko babcie, ale obie nie zyja juz od wielu lat...<br /><br />Moje dzieci niestety raczej nie beda zwiazane z dziadkami. Na miejscu mamy tylko mojego tate, ale on nie ukrywa, ze kiedy przejdzie na emeryture, zamierza wrocic do Polski. To juz za jakies 5-6 lat, a wiec Potworki nadal beda male... :(<br />Reszta dziadkow jest w Polsce. Moi tesciowie sie Potworkami zywo intersuja i mysle, ze dopoki tesciowi zdrowie bedzie dopisywac, od czasu do czasu przyleca w odwiedziny. Ale po pierwsze - to nie to samo co stala obecnosc, a po drugie - tesc ma juz 75 lat... Moja matka za to ani nie ma zamiaru przyleciec, ani nawet niespecjalnie sie moimi dziecmi interesuje. :(Agatahttps://www.blogger.com/profile/06449959242206947887noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-53629541763247721362016-01-25T20:45:46.551+01:002016-01-25T20:45:46.551+01:00Pięknie to opisałaś. W każdym słowie czuć ogrom uc...Pięknie to opisałaś. W każdym słowie czuć ogrom uczuć, jakimi swych Dziadków darzyłaś. Trochę Ci zazdroszczę takich relacji. Ja miałam właściwie jedną Babcię, którą bardzo kochałam (choć dziadków był komplet, ale z resztą nie miałam zbyt dobrych kontaktów). Była moją ostoją, choć jako dziecko jeszcze wtedy nie do końca zdawałam sobie z tego sprawę. To Ona piekła najpyszniejsze ciasto drożdżowe, grała ze mną w karty i trzymała za rękę podczas niedzielnych spacerów. To z Nią chodziłam na najpyszniejsze lody włoskie w naszym mieście. I Ona szyła dla moich lalek na maszynie ubranka, których w czasach mego dzieciństwa nie można było kupić w sklepie. Zmarła gdy miałam 17 lat. Od jej odejścia minęło już lat naście, a ja wciąż tęsknię. Teraz moja Mama staje się taką Babcią dla mojej córki i mam nadzieję, że kiedyś Fiołek będzie miała z nią związane piękne wspomnienia.<br /><br />Pozdrawiam serdecznie.jagnahttps://www.blogger.com/profile/11821454093926064158noreply@blogger.com