tag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post6052807084723151615..comments2023-06-06T18:10:27.900+02:00Comments on Razem Lepiej! : RutynyDzielna Mamahttp://www.blogger.com/profile/17391227105839633972noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-89619719468661872782013-08-16T10:19:21.818+02:002013-08-16T10:19:21.818+02:00http://2smaki.pl/index.php/zupy/zupa-z-dyni-z-marc...http://2smaki.pl/index.php/zupy/zupa-z-dyni-z-marchewka-mlekiem-kokosowym-i-curry/<br />Tą zupkę robiłam ostatnio-całkiem całkiem :)<br /><br />http://ko-ko-ko.blogspot.com/2009/10/zupa-dyniowa-z-tajska-nuta.html<br />Ta z kolei bardziej mi podchodzi :)<br /><br />http://mybestfood.blogspot.com/2008/10/zupa-porowo-dyniowa.html<br />A ta, to mój faworyt, choć bez mleczka kokosowego<br /><br />http://zpierwszegotloczenia.pl/przepis/kurczak-z-dynia-i-pieczarkami<br />Kapitalny gulasz<br /><br />http://magiawkuchni.blox.pl/2012/10/Sernik-dyniowo-pomaranczowy.html<br /><br />A to dziś u mnie w piekarniku :)<br />Nie mogę znaleźć przepisu na curry, ale jakbyś była zainteresowana jak ja robiłam, to daj znać-napiszę Ci. <br />Miłego weekendu i dzięki za lekturę. Blog to moja odskocznia od rzeczywistości, więc pewnie dlatego tam tak dużo wpisów :) Ale chyba muszę zbastować :)mamadwochcorekhttps://www.blogger.com/profile/11898315962827039157noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-73418539132147375492013-08-15T22:48:12.217+02:002013-08-15T22:48:12.217+02:00O wszystko trzeba dbać o relację i związek też. In...O wszystko trzeba dbać o relację i związek też. Inczej wszystko spowszednieje ,nawet najbardziej pociągający mężczyzna stanie się szary i nijaki... bo wszystko siedzi w głowie, a mózg tak naprawdę jest najseksowniejszą cześcią ciała;)MegiWhttps://www.blogger.com/profile/12671642748353062041noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-30732193269698369312013-08-14T20:02:25.944+02:002013-08-14T20:02:25.944+02:00Z ta replika to raczej ciezko bedzie... ;)
A co do...Z ta replika to raczej ciezko bedzie... ;)<br />A co do opisywanej przez Ciebie rutyny, to wiele zalezy chyba od osobowosci. Z moim mezem znamy sie ponad 6 lat. Kiedy sie poznalismy oboje bylismy ciut-ciut przed 30-stka. Oczywiste bylo wiec dla nas, ze mielismy juz wczesniej czas sie wyszalec i wybawic. Teraz chcielismy spokoju i rodziny, wlasnie takiej codziennej rutyny. Moze jest ona czasem nudna, ale daje poczucie bezpieczenstwa. Sama z siebie jestem osoba poukladana az do przesady i uwielbiam taka "rutyne". Wszystkie domowe obowiazki lubie robic zawsze w okreslone dni tygodnia, a nawet te 4 godziny dziennie z dziecmi mam dokladnie zaplanowane. O okreslonej porze jemy, o innej wychodzimy do ogrodu, o konkretnej godzinie kladziemy sie spac. I bardzo nie lubie kiedy cos burzy mi ten porzadek. :)<br />Dlatego, mimo ze czesto narzekam na nude, dosc dobrze odnalazlam sie w takim zwyczajnym, codziennym zyciu. Wystarczy mi, ze raz na jakis czas uda nam sie wyrwac z domu bez dzieci, nawet jesli pojedziemy tylko na zakupy. A jak juz uda sie wyjechac na urlop (z dziecmi), to juz w ogole szczyt szczescia! ;) Niewiele mi potrzeba, zeby cieszyc sie zyciem...Agatahttps://www.blogger.com/profile/06449959242206947887noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-30522694958237746912013-08-14T15:47:07.291+02:002013-08-14T15:47:07.291+02:00No cóż-na większość pytań Ci nie odpowiem, bo nie ...No cóż-na większość pytań Ci nie odpowiem, bo nie znam odpowiedzi. Napiszę tylko tak-ja polubiłam swoją/naszą rutynę. I wiesz co? Może to nie do końca adekwatne słowo, na to co opisujesz, ale ja od słowa rutyna, znacznie bardziej wolę-stabilizacja :) A tak w ogóle to będąc z moim mężem już łącznie 10lat nie myślę o rutynie. Mimo, że oczywiście każdy nasz dzień zazwyczaj wygląda tak samo, znamy się jak łyse konie, ja wiem co On myśli, nie mówiąc ani słowa, On wie, kiedy ja strzele focha i za co... Seks? Zazwyczaj w tej samej pozycji. Lubie po prostu mojego męża i nawet jeśli, ktoś z boku stwierdza, że nasz związek to rutyna, to nic-ja lubię ta naszą rutynę. A teraz przykład mojej przyjaciółki. Jej mąż jest marynarzem, był nim już za nim się poznali. I Ona, teraz mężatka z 9letnim stażem, ze 3lata temu powiedziała mi, że Oni musieli zacząć wyjeżdżać we dwoje, bo dopadła Ich rutyna... Pomyślałam no ok, Wasza sprawa, ale... Kurczę-facet jest co 3miesiące w domu i rutyna? To jakby się odnaleźli w takim typowo stacjonarnym związku :) mamadwochcorekhttps://www.blogger.com/profile/11898315962827039157noreply@blogger.com