tag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post4965197815611669433..comments2023-06-06T18:10:27.900+02:00Comments on Razem Lepiej! : Welcome to this place, I'll show You love, I'll show You everything...With arms wide openDzielna Mamahttp://www.blogger.com/profile/17391227105839633972noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-54872597807445383452015-11-10T13:24:37.234+01:002015-11-10T13:24:37.234+01:00Pamiętam te pierwsze powitania... chyba nigdy się ...Pamiętam te pierwsze powitania... chyba nigdy się ich nie zapomina :)MyWay https://www.blogger.com/profile/10165891528286027121noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-2813353143777571752015-11-09T21:11:00.869+01:002015-11-09T21:11:00.869+01:00Majus zgadzam sie z innymi komentarzami....jest ia...Majus zgadzam sie z innymi komentarzami....jest ianczej bedzie inaczej ale przywykniesz do tego.. czy bedzie lzej ...raczej nie I czesto gesto jest tak ze Matt z Addy a ja z mala bo jedna musi isc spac druga chce sie bawic... Addy ma czasam takie odchylki zazdrosci czy robi rzecz na opak aby zwrocic uwagebo to dla nich tez jest wielka zmiana.... marudzi wiecej itp itd.... ale to jest normalne bo z druiej strony to kocha siostre nad zycie karmi ja daje jej zabawki spiewa itp itd a ja staram sie nia spedzac czas sam na sam.....5 miesiecy minelo a my dalej pracujemy nad czasem, strategia, jak pracowac dbac o dwojke dzieci malenzstwo I dom :) to bedzie praca przez lata :)/kamaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-40180248411309551202015-11-09T13:18:37.931+01:002015-11-09T13:18:37.931+01:00Ojej, ile tu dziś emocji! Tych pięknych, ale i tyc...Ojej, ile tu dziś emocji! Tych pięknych, ale i tych trudnych. Rozumiem to, co piszesz o Sebciu, każde jedno zdanie. My chyba za bardzo odsunęliśmy Elizę od Lilki w tym pierwszym, świeżo poszpitalnym okresie. Lila wydawała mi się taka delikatna, a Eliza... taka zaborcza, nieporadna w tym okazywaniu uczuć. Bałam się, po prostu. Te wątpliwości odnośnie tego, czy nie skrzywdziliśmy starszaków rodzeństwem, wydają mi się normalne i naturalne. Chyba, że... jak coś występuje u mnie, to już uznaję to za normę społeczną :) <br />Tyle, że... Kiedy tak naprawdę dostaniemy odpowiedź na pytanie, czy postąpiliśmy słusznie? Mnie osobiście się wydaje, że takim wyznacznikiem tego jest czas, kiedy dorosłe dzieci mogą na siebie liczyć, mają dobry kontakt wspierają się... Bo i teraz, i w wielu dojrzewania Oni będą się kłócić, może nawet tłuc, wyzywać i tak dalej... I tak sobie to wszystko staram tłumaczyć, bo wątpliwości i powodów do nich mam ostatnio mnóstwo :( <br /><br />A co do tego, co napisałaś na końcu...<br />Może nie do końca jak u Ciebie, ale przeżyłam coś podobnego, kiedy urodziła się Lila. Pobyt z Elizą w szpitalu i powrót do domu, to nie było to, czego doświadcza większość mam. Stres, nerwy, lekarze, szpitale, diagnozy... Całą ciążę z Lilą zaklinałam los, żeby tym razem było inaczej, modliłam się o normalność. A kiedy po powrocie z Lilą do domu ją dostałam, nie umiałam się w niej odnaleźć. Gdzieś tam, podświadomie, chyba czekałam na powtórkę z rozrywki. Co ciekawe... Kiedy już się upewniłam, że Lila jest zdrowa, że pod każdym względem jest inaczej niż z Elizą, zamiast skakać z radości, ja płakałam, bo tak namacalnie poczułam to, co mnie wtedy te ponad 6lat wcześniej ominęło. I powiem Ci, że pierwsze 4miesiące prawie całe przepłakałam... <br /><br />Trzymam za Was kciuki. Za szczęście, normalność, codzienność. I za to, żeby hormony już się uspokoiły ;)mamadwochcorekhttps://www.blogger.com/profile/11898315962827039157noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-61525571152178493542015-11-08T14:24:39.466+01:002015-11-08T14:24:39.466+01:00no, to sobie pobeczałyśmy... ;) a tak serio to prz...no, to sobie pobeczałyśmy... ;) a tak serio to przypomniał mi się mój czas po porodzie, niby wszystko fajnie, a przerażenie i chęć ucieczki, i potrzeba słyszenia, że wszystko jest ok - ogromne... wspieram! daj sobie czas :*Różowa Sowahttp://www.rozowa-sowa.blogspot.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-54510530781080178332015-11-07T21:45:03.246+01:002015-11-07T21:45:03.246+01:00Hormony dają na zachęt, to minie. Jak bliskie mi t...Hormony dają na zachęt, to minie. Jak bliskie mi to co piszesz o starszym synku...jakbym swoje myśli czytała. Mój też taki duży mi się wydaje i też myślałam,czy go nie skrzywdzilam rodzeństwem,ze mam mniej czasu jestem zmęczona, czasem niecierpliwość.......<br /><br />Życzę Wam dużo sił!!!już nic nie będzie jak wcześniej,będzie trudniej,ale piękniej, pełniej!MegiWhttps://www.blogger.com/profile/12671642748353062041noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8322181213898109967.post-8032986423254447352015-11-07T21:27:16.911+01:002015-11-07T21:27:16.911+01:00Hormony, tak po prostu jest. Minie. Oj jak sobie p...Hormony, tak po prostu jest. Minie. Oj jak sobie przypomnę siebie z przed roku... łzy. A teraz? A teraz w pon wielki powrót do pracy po prawie dwuletniej przerwie.<br />Trzymajcie się.justynahttps://www.blogger.com/profile/11782721894679863989noreply@blogger.com